Niespełna połowa tej grupy ma dostać wypowiedzenia umów o pracę. Pozostali otrzymają umowy zmieniające warunki zatrudnienia, na przykład na pracę w innym mieście. Jeżeli ich nie przyjmą, stracą pracę. Warunki zwolnień będą jeszcze negocjowane ze związkami zawodowymi. Rozmowy mają rozpocząć się 17 lutego. W PZU działa dziewiętnaście organizacji związkowych. Połowa pracowników deklaruje przynależność do jednej z nich.
[srodtytul]Zbyt wysokie koszty[/srodtytul]
Ubezpieczyciel nie chce podać kosztów planowanych zwolnień ani wysokości rezerw utworzonych na odprawy dla pracowników. – To będą znaczące oszczędności – mówi prezes Andrzej Klesyk. Nie chce jednak podać szczegółów.
Wyjaśnia, że firma jest w trakcie przygotowań do oferty publicznej. Rezerwy na odprawy zmniejszą wynik finansowy. – Poza tym nie wiemy, ile osób nie przyjmie warunków zmieniających dotychczasowe umowy – dodaje.
Redukcja ma objąć pracowników w regionach i w centrali grupy PZU. Jej uzasadnieniem jest realizacja strategii i dostosowanie kosztów ubezpieczyciela do ponoszonych przez konkurencję. Dziś w grupie PZU pracuje 15 550 osób.