To wnioski po symulacji takiego WZA przeprowadzonej przez Polski Instytut Dyrektorów dla prawników i spółek.
– Nasza próba pokazała, że e-WZA jest jak najbardziej realną opcją. Warunkiem jest jednak dobrze przygotowany przewodniczący, który będzie ogarniać zarówno to, co się dzieje na sali, jak również sygnały płynące z Internetu – mówi Andrzej Szczęsny Nartowski, prezes PID.
Nowelizacja kodeksu spółek handlowych, która weszła w życie w sierpniu 2009 r., umożliwia uczestnictwo w WZA spółki publicznej i głosowanie przez Internet, pod warunkiem że zdecydowała się ona na wykorzystanie nowych możliwości. Do tej pory nikt nie odważył się na taki krok.
– Nowa forma może być przydatna zwłaszcza dla większych podmiotów, które mają akcjonariuszy finansowych z zagranicy. To oni oczekują ułatwień – mówi Nartowski. – Wybierając e-WZA, spółka naraża się jednak na różne żale inwestorów indywidualnych, którzy do tej pory nie fatygowali się na walne – dodaje.