Spośród klientów zmiany odczują głównie ci korzystający z usług bankowych. – Nowe regulacje mogą wydłużyć czas oczekiwania klientów banków na załatwienie formalności. Mogą wymagać dodatkowych dokumentów czy oświadczeń – mówi Romuald Paprzycki, starszy menedżer w dziale zarządzania ryzykiem w Deloitte.

Dotychczasowa lista podmiotów objętych ustawą, na której były m.in. banki, domy maklerskie, komisy, kantory, fundacje, zostanie poszerzona o wszystkich przedsiębiorców przyjmujących płatności w gotówce powyżej 15 tys. euro, stowarzyszenia oraz biura rachunkowe. Nowe jest też to, że do generalnego inspektora informacji finansowej mają być zgłaszane nie tylko transakcje gotówkowe i bezgotówkowe (poza krajowymi przelewami przychodzącymi i przelewami wychodzącymi na lokatę w tym samym banku) o wartości powyżej 15 tys. euro, ale też te podzielone na mniejsze ze sobą powiązane.

Firmy powinny dołożyć „należytej staranności”, by poza zgłoszeniem do GIIF sprawdzić źródło pochodzenia pieniędzy każdej podejrzanej transakcji. Instytucje korzystać powinny z danych KRS, BIP czy wywiadowni gospodarczych. Konsekwencją braku dopełnienia obowiązków może być kara w wysokości do 750 tys. zł oraz kara pozbawienia wolności do trzech lat.

Doświadczenia krajów UE pokazują, że dla firm finansowych koszt wdrożenia noweli zwiększał o ok. 10–15 proc. całkowity koszt wdrożenia obowiązujących regulacji. Równocześnie o 6 proc. w skali roku zwiększyła się liczba dostarczanych raportów. W Polsce w 2008 r. GIIF otrzymał ich ok. 1,3 tys. Nowela budzi kontrowersje wśród firm. Jak mówią eksperci Deloitte, zgłoszono już ok. 100 pytań. Wątpliwości budzą m.in. ograniczony dostęp do list sankcyjnych czy wyłączenie z obowiązku identyfikacji tożsamości polskich osób publicznych.