– Od początku roku kalendarzowego kupiliśmy już pakiety o wartości nominalnej ponad 58 mln zł, a od początku obrotowego, czyli od kwietnia 2009 r., 146 mln zł – mówi Kamil Karpicki, menedżer ds. komunikacji w Kredyt Inkaso. W I kw. 2009 roku zakupy spó-łki były o połowę niższe.
Firma specjalizuje się w wierzytelnościach od firm telekomunikacyjnych. Jednak ważniejszym celem jest teraz dla niej zostanie ważnym graczem na rynku obrotu wierzytelnościami instytucji bankowych. Ma temu służyć umowa z TFI Allianz Polska podpisana w zeszłym tygodniu. Razem będą rozwijać fundusz sekurytyzacyjny.
– Na rynku wierzytelności od firm telekomunikacyjnych osiągnęliśmy optymalny udział. Mamy 40 proc. rynku – mówi prezes Artur Górnik. Dodaje, że zwiększając dalej swoje zaangażowanie w tej części rynku, Kredyt Inkaso podbijałoby sobie samo ceny. Z kolei w wierzytelnościach bankowych sprzedający często preferuje ze względów podatkowych sprzedaż funduszowi sekurytyzacyjnemu.
– TFI Allianz miało gotową taką strukturę, dlatego wybraliśmy właśnie ich. Sami zajmiemy się za to pozyskiwaniem pakietów, organizacją finansowania oraz procesem realizacji inwestycji – dodaje Górnik. Fundusze sekurytyzacyjne skupują od banków tzw. złe kredyty, a odzyskiwanie pieniędzy zlecają. Jak pisaliśmy w „Parkiecie”, windykatorzy musieli za każdym razem starać się o odrębne pozwolenie na współpracę z danym funduszem. Teraz mogą wystąpić do KNF o licencję na zarządzanie wierzytelnościami funduszy sekurytyzacyjnych. Pozwolenie mają już Best i Koksztys.