„Po poprzednim półroczu, w którym znaczna część banków podniosła opłaty związane z podstawowymi rozliczeniami pieniężnymi, powróciła tendencja utrzymywania przez banki cen na tym samym poziomie. Zmiany cen dokonały pojedyncze banki, które w poprzednim analizowanym okresie nie wprowadziły w swojej ofercie zmian” – stwierdził w opracowaniu NBP.

Czy klienci mogą być zadowoleni? Niekoniecznie. „Należy wskazać na niepełny poziom spójności polityki cenowej banków z projektem Programu obrotu bezgotówkowego w Polsce na lata 2009–2013, gdzie w jednym z działań przewiduje się stymulowanie zapotrzebowania na bankowe usługi rozliczeniowe racjonalną polityką cenową” – napisali analitycy banku centralnego.

Zaznaczyli, że w programie, który został opracowany przez środowisko bankowe, instytucje finansowe zadeklarowały, że chcą zwiększać liczbę i wykorzystanie rachunków bankowych. W tym celu – jak zakładan0 – banki „będą odpowiednio do sytuacji rynkowej dostosowywały (w domyśle: zmniejszały) elementy ceny usługi bankowej, tj. opłaty i prowizje, rabaty i bonifikaty, bezpłatne lub częściowo odpłatne usługi”.Bank centralny oblicza średnią cenę wybranych usług. Bierze pod uwagę 16 banków. Ceny w poszczególnych instytucjach są „ważone” wielkością ich aktywów.

Przeciętna opłata za prowadzenie rachunku bankowego została podniesiona w drugiej połowie ub.r. z 6,46 zł do 6,6 zł. Największa skala podwyżki dotyczy wpłaty gotówkowej i przelewu realizowanego w oddziale. NBP zaznacza jednak, że zmian dokonywały najczęściej pojedyncze instytucje.Zastrzeżenia NBP w kontekście promowania obrotu bezgotówkowego dotyczą podwyżek opłat za prowadzenie konta.

W ostatnich latach większość cen usług w bankach zmieniała się w niewielkim stopniu. Spośród usług analizowanych przez NBP najdroższa jest wpłata gotówkowa. Kilka lat temu kosztowała ona średnio ok. 10 zł. W 2007 r. potaniała o 20 proc. – w związku z przejęciem przez Pekao większej części sieci BPH. Rok później cena wzrosła – za sprawą podwyżek w dwóch największych bankach – PKO BP i Pekao. W pierwszej połowie 2009 r. banki najbardziej podniosły opłaty za polecenie przelewu dokonywane w oddziałach.