Na wartość kredytów duży wpływ mają zwykle wahania walut. W stosunku do euro i dolara złoty umocnił się, ale wobec franka szwajcarskiego stracił na wartości. Tymczasem większość kredytów walutowych, które dominują w portfelu należności mieszkaniowych, jest denominowana właśnie w walucie szwajcarskiej.
W porównaniu z końcem marca ubiegłego roku wartość kredytów dla gospodarstw domowych wzrosła o 5,8 proc. To zdecydowanie mniej niż np. w ubiegłym roku, ale po dwunastu miesiącach hamowania dynamiki kredytów w marcu pierwszy raz mieliśmy do czynienia z przyśpieszeniem.
W przypadku kredytów dla firm o przyśpieszeniu nie może być mowy. Portfel należności banków zmniejszył się do 216,6 mld zł. W skali roku daje to spadek o 9 proc. To najgorszy wynik odkąd NBP publikuje daje na ten temat, czyli od 1997 r.
Firmom nie tylko udało się zmniejszyć zadłużenie. Zdołały również zwiększyć swoje zasoby gotówki w bankach. Wartość ich depozytów tylko w minionym miesiącu wzrosła o prawie 4 mld zł, do 157,5 mld zł. W skali roku przyrost wynosi 10,3 proc.
Nie przyrastały natomiast bankowe oszczędności klientów indywidualnych. „Kowalscy” wycofali z banków blisko miliard złotych. Wartość ich depozytów zmniejszyła się do 391,3 mld zł.