– Wprawdzie te papiery ostatnio straciły nieco na wartości, ale korzystne wskaźniki fundamentalne dla większości rynków wschodzących pozostały niezmienione, a nawet są lepsze niż kiedykolwiek – zapewnia Maier. Podaje przykład prognoz dotyczących wzrostu PKB w 2010 r. w krajach rozwijających się, np. 7,5 proc. w Indiach czy 4,5 proc. w Brazylii. Dla rynków rozwiniętych prognozy są znacznie słabsze.

Zdaniem ekspertów z Raiffeisen Capital Management wycena akcji na rynkach wschodzących nadal znajduje się poniżej tej w rozwiniętych krajach. – Oczekiwany wzrost zysków spółek usprawiedliwia aktualny poziom kursów na rynkach wschodzących, a w wielu wypadkach uzasadniona byłaby nawet zdecydowanie wyższa wycena – komentuje zarządzający z RCM.

Według Maiera polska giełda ma być jedną z bardziej interesujących. – Dostrzegamy spory potencjał wzrostu dla tutejszych indeksów. Chociażby ze względu na spodziewane zainteresowanie zagranicznych inwestorów warszawskim parkietem dzięki planowanym dużym ofertom publicznych – twierdzi zarządzający z RCM.

Nie brakuje jednak zagrożeń inwestycji na rynkach rozwijających się, w tym w naszym regionie, w Europie Wschodniej. – Ożywienie gospodarcze jest niepewne. Zadłużenie publiczne zwiększa jeszcze ryzyko. Negatywny wpływ może mieć globalne zaostrzenie polityki pieniężnej oraz silny dolar – wylicza specjalista z Raiffeisen Capital Management.