Według niego TUW – czyli towarzystwo nienastawione na zysk, które ma zapewnić ubezpieczenie swoim członkom za jak najniższą cenę – byłby szansą na zorganizowanie taniej ochrony dla branży rolniczej i samorządów. Z danych Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w 2009 r. samorządy wydały na składki około 700 mln zł, tymczasem towarzystwa wypłaciły odszkodowania o wartości tylko około 100 mln zł. Samorządy mogłyby więc zaoszczędzić sporo pieniędzy, będąc udziałowcami TUW.
Socha wskazuje, że także rynek ubezpieczeń dla rolników jest w Polsce wciąż niezagospodarowany. Według jego szacunków co roku towarzystwa zbierają od nich około 350 mln zł składek, ale średnia składka z OC rolników wynosi około 31 zł, a średnia wartość składki z ubezpieczeń budynków rolnych to 282 zł. – W takiej sytuacji trudno liczyć na większe zaangażowanie firm ubezpieczeniowych w tym sektorze – twierdzi Socha.
Według byłego prezesa Agropolisy sektor rolno-spożywczy mógłby zagwarantować nawet 700 – 900 mln zł rocznej składki w najbliższych latach, a w dłuższym terminie nawet 1,5 mld zł rocznie.By założyć TUW, potrzeba około 13,5 mln zł. Według Sochy założycieli powinno być od dziesięciu do 30. Docelowo reprezentowaliby około 40 proc. kapitału.Co o inicjatywie sądzą przedstawiciele podmiotów, które miałyby zostać udziałowcami?
– Pomysł jest godny rozważenia. Z tego co wiem, kilka podmiotów samorządowych i prywatnych wyraziło wstępne zainteresowanie tym projektem – mówi Andrzej Bobrowski, dyrektor departamentu rolnictwa i rozwoju wsi Urzędu Marszałkowskiego województwa wielkopolskiego w Poznaniu.
– Jeszcze nie trafił do nas tego rodzaju projekt. Oczywiście każdy rozważymy, ale w tej chwili bardzo dobrze się nam współpracuje z Concordia Polska TUW – twierdzi Paweł Pawłowski, prezes Spółdzielczej Grupy Bankowej, którą tworzy Gospodarczy Bank Wielkopolski i 150 innych banków spółdzielczych.