To kontrolowany przez Waldemara Lipkę Kompap kupił w ostatnim tygodniu w dwóch transakcjach pozasesyjnych 8,8 proc. akcji Muzy – ustalił wczoraj „Parkiet”, a wieczorem spółka potwierdziła te informacje w komunikacie. Za akcje płacono 10,6 zł. Poligraficzna spółka ma już blisko 29,8-proc. udział w kapitale wydawnictwa i 25,66 proc. głosów (część akcji jest uprzywilejowanych). Kompap kupował papiery Muzy także na sesjach, zwiększając w ten sposób w ciągu dwóch miesięcy zaangażowanie o 2,1 proc. głosów.
[srodtytul]Znowu wezwanie?[/srodtytul]
Lipka deklarował, że inwestycje w akcje Muzy traktuje długoterminowo i że Kompap ma pieniądze na dalsze zakupy, do których mogłoby dojść w ciągu najbliższych 12 miesięcy. A zatem, jeśli spółka zdecyduje się dalej zwiększać zaangażowanie i przekroczy próg 33 proc. głosów, będzie zobowiązana ogłosić w ciągu trzech miesięcy wezwanie do sprzedaży akcji Muzy. Musi być gotowa kupić taki pakiet walorów, aby jej udział w głosach sięgał 66 proc. (jeżeli nie ogłosi wezwania, to musi zejść poniżej progu 33 proc. głosów).
Kiedy Kompap pojawił się w akcjonariacie wydawnictwa w 2008 r., ogłosił wezwanie na jego akcje. Spółka chciała kupić 863,5 tys. papierów, zwiększając udział w głosach z 6,93 proc. do 33 proc. Wezwanie nie powiodło się. Akcjonariusze sprzedali Kompapowi niespełna 185,6 tys. walorów dających 5,6 proc. głosów.
[srodtytul]Kto sprzedaje akcje [/srodtytul]