Oczekujemy wzrostu kursów akcji w II półroczu

Z Sunilem Krishnanem, dyrektorem działu ds. rozwiązań inwestycyjnych opartych na koszykach różnych klas aktywów w BlackRock, rozmawia Natalia Chudzyńska

Aktualizacja: 15.07.2010 11:06 Publikacja: 15.07.2010 02:08

Oczekujemy wzrostu kursów akcji w II półroczu

Foto: Archiwum

[b]Prognoza BlackRock na I połowę 2010 roku nie do końca się sprawdziła. Zakładaliście państwo zyski z akcji. [/b]

Rzeczywiście spodziewaliśmy się, że na bazie poprawiającego się wzrostu gospodarczego i dochodów przedsiębiorstw ryzykowne aktywa poradzą sobie lepiej niż defensywne. Ten scenariusz sprawdzał się do połowy kwietnia. Teraz ponowne problemy z kredytami i zadłużeniem państw oraz ostatnia korekta rynku minionych dwóch miesięcy stworzyły bardziej niepewne otoczenie inwestycyjne.

[b]Jaki więc trend dla światowych giełd w drugiej połowie 2010 roku pan przewiduje? [/b]

Mimo wszystko oczekujemy wzrostu kursów akcji w II półroczu, kierując się zasadą cyklicznej poprawy sytuacji gospodarczej. Obecnie ceny akcji w obrocie giełdowym kształtują się na racjonalnym poziomie i mają atrakcyjny potencjał wzrostu.

[b]Lepiej będą się zachowywały rynki rozwinięte czy wschodzące? [/b]

Przychylniej patrzymy na akcje rynków wschodzących, biorąc pod uwagę wspierające je fundamenty strukturalne. Chodzi tu na przykład o pomyślne dane demograficzne, wzrost wydajności pracy oraz liberalizację na lokalnych rynkach finansowych. Niedawna korekta stworzyła dodatkowe interesujące możliwości wejścia na te rynki.

[b]Spółki z jakich konkretnie krajów są teraz najbardziej atrakcyjne? [/b]

Obecnie preferujemy akcje podmiotów ze Stanów Zjednoczonych, Ameryki Łacińskiej oraz europejskich rynków wschodzących, głównie z powodu ich wycen. Po niedawnym spadku kursów wiele tamtejszych akcji sprzedawanych jest po szczególnie interesujących cenach, zważywszy – naszym zdaniem – na perspektywy wzrostu.

[b]Ile na warszawskiej giełdzie ma zainwestowane BlackRock?[/b]

Teraz jesteśmy raczej niedoważeni. Na koniec maja mieliśmy ulokowane w polskich akcjach 11,6 proc. portfela funduszu BGF Emerging Europe. To mniej niż w benchmarku, którym jest indeks MSCI 10/40.

[b]Jaką kombinację portfela pan dziś zaleca? Ile akcji i jakiego rodzaju, ile obligacji i jakiego rodzaju, a ile instrumentów opartych na surowcach i jakiego rodzaju powinno się w nim znaleźć? Może jeszcze inne klasy aktywów?[/b]

Precyzyjna kombinacja jest oczywiście uzależniona od celów stawianych sobie przez klienta. Niemniej obecnie jesteśmy negatywnie nastawieni do obligacji skarbowych, ponieważ niedawna ucieczka w stronę jakości papierów doprowadziła do ich przeszacowania. Jeśli chodzi o instrumenty oparte na surowcach, jesteśmy za metalami szlachetnymi i energią.

Obserwujemy, że w metale szlachetne chętnie inwestują banki centralne na całym świecie oraz inwestorzy, dla których jest to sposób na dywersyfikację portfela aktywów. Wartość instrumentów opartych na energii będzie rosła, dopóki nie osiągną one historycznie wysokiego poziomu, w miarę jak rozwój nowych potęg przemysłowych na rynkach wschodzących będzie stymulował popyt na tego rodzaju instrumenty.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy