Dodał, że proces sprzedaży zagranicznych aktywów przez AIB przebiega zgodnie z planem. AIB wystawił na sprzedaż swój 70-procentowy pakiet w BZ WBK oraz 22,5-proc. udział w amerykańskim banku M&T i aktywa w Wielkiej Brytanii.

Grupa jest zobligowana do podniesienia kapitału o 7,4 mld euro, ponieważ podobnie jak inne irlandzkie banki znalazła się w trudnej sytuacji ze względu na kryzys na rynku kredytów na nieruchomości. AIB dostał od rządu pomoc, a w zamian państwo objęło udziały mniejszościowe w banku. Bezpośrednio ma teraz 18,6 proc. akcji, ale posiada także akcje uprzywilejowane. Państwo zobowiązało AIB do pozyskania środków m.in. ze sprzedaży zagranicznych aktywów, z których najbardziej wartościowe są udziały w Banku Zachodnim WBK.

Przedstawiciele AIB odmówili podania informacji na temat potencjalnych inwestorów, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że o kupno BZ WBK ubiegają się: polski PKO BP, francuski BNP Paribas, hiszpański Santander oraz włoski bank Intesa. Ten ostatni jako jedyny potwierdził uczestnictwo w procesie due diligence.

Grupa AIB podała wczoraj wyniki finansowe. W pierwszym półroczu 2010 r. miała największą w historii stratę przed opodatkowaniem, wynoszącą ponad 2 mld euro, dwa razy większą niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Strata netto wyniosła 1,73 mld euro.

Zgodnie z rządowym planem AIB, podobnie jak inne irlandzkie banki, przekazuje część tzw. złych aktywów do specjalnego funduszu NAMA – National Asset Management Agency. Cała operacja zmierza do poprawy sytuacji finansowej i kapitałowej. Z chwilą gdy Komisja Europejska zaakceptuje jego plan restrukturyzacji, AIB ogłosi plan reorganizacji, obejmujący grupowe zwolnienia spowodowane wycofaniem się banku z niektórych operacji. Przedstawiciel AIB zapowiedział również, że możliwe, iż w ślad za innymi bankami podniesie oprocentowanie kredytów hipotecznych, ponieważ obecnie ponosi na nich straty.