Polskie obligacje już bardzo drogie

Już tylko 4,94 proc. wynosiła rentowność obligacji pięcioletnich w piątkowe popołudnie.

Publikacja: 23.08.2010 08:09

Polskie obligacje już bardzo drogie

Foto: GG Parkiet

To najniższy poziom od stycznia 2009 r. Wycena serii zapadającej w kwietniu 2015 r. jest najlepsza w historii. Wyraźnie zyskały też „dziesięciolatki”, których rentowność sięgała w piątek niespełna 5,29 proc.

Paradoksalnie dzieje się to w momencie kiedy rynki wysoko cenią obligacje amerykańskie i niemieckie. Inwestorzy, niepewni co do dalszych losów gospodarki światowej, wybierają bowiem bezpieczne instrumenty. – Większy popyt przy wciąż dużej płynności stymulowanej przez banki centralne wpływa na wzrost cen i spadek rentowności – mówią dilerzy.

To spowodowało, że różnica między wyceną polskich i niemieckich papierów skarbowych sięgnęła poziomów najwyższych od ośmiu lat. – Pokusa wejścia na rynek oferujący relatywnie wysoką stopę zwrotu jest bardzo duża – potwierdzają analitycy. Dodatkową zachętą jest mniejsze prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych po niższych od oczekiwanych danych o lipcowej inflacji.

Obserwowany przez dilerów napływ kapitałów z zagranicy potwierdzają dane EPFR Global (firma zbiera informacje o transakcjach na rynkach finansowych). Wynika z nich, że do połowy sierpnia, w ciągu kilkunastu dni, napływ środków na rynki obligacji skarbowych krajów wschodzących wyniósł prawie 17 mld USD, co jest rekordowym wynikiem.

„Można zaryzykować hipotezę, że niskie koszty finansowania zachęcają inwestorów do lokowania środków w różne instrumenty, bardziej lub mniej ryzykowne” – czytamy w analizie Banku Pekao.– Polska jest dobrze postrzegana za granicą. Fundusze są skłonne wziąć na siebie ryzyko walutowe i kupić polskie obligacje w poszukiwaniu w miarę bezpiecznych zwrotów – stwierdza w rozmowie z agencją Bloomberg Adrian Skubij, diler w ING Banku Śląskim.

Dla wielu ekonomistów to, co stało się w ubiegłym tygodniu, okazało się niemałym zaskoczeniem. – Ostatnie wydarzenia pokazały, że myliliśmy się co do oceny sytuacji na rynku długu. Zagrożenie wyższą inflacją minęło, rynek nie przejmuje się na razie problemami fiskalnymi, a utrzymywanie przez banki centralne płynności na rynku zwiększa apetyt na wyższe ryzyko i poszukiwanie wyższych stóp zwrotu – przyznają analitycy BRE Banku.

Argumentów za dalszym wzrostem cen obligacji na rynku wtórnym nie widzi Raiffeisen Zentralbank. W piątek instytucja ta zaleciła klientom sprzedaż polskich papierów, oceniając, że są już zbyt drogie. – Obecna euforia na rynku długu i walutowym jest przesadzona. Polska boryka się z problemami fiskalnymi, istnieje także ryzyko szoków zewnętrznych po kolejnych słabych danych makro ze Stanów Zjednoczonych – tłumaczy Marcin Kopaczyński, analityk banku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy