Spółka nie pokazała zysku ze względu na potężne rezerwy na kredyty oraz rosnące koszty. W II kwartale odpisy wyniosły 264 mln zł, i były wyższe o 15 mln zł wyższe niż w I kwartale.
W całym półroczu odpisy przekroczyły 510 mln zł. Bank tworzy rezerwy na kredyty detaliczne oraz te udzielone małym przedsiębiorstwom. Wskaźnik kredytów nieregularnych w banku wynosi 9,4 proc. (dla kredytów dla małych firm 14,6 proc.) — W kolejnych kwartałach rezerwy będą się zmniejszać. Naszym celem jest doprowadzenie banku do zyskowności — mówi Richard Gaskin, p. o. prezesa.
— Według naszych planów, a jesteśmy na dobrej drodze do ich realizacji, bank będzie miał zysk w IV kwartale tego roku.
Koszty porównując II kwartał do I kwartału tego roku wzrosły. Bank musiał utworzyć dodatkowe rezerwy na restrukturyzację, w tym na odprawy dla zwalnianych pracowników. Z BPH odejdą 1472 osoby. Jak na razie z tej grupy 194 osoby już nie są pracownikami banku.
- Jeśli porównany koszty w I półroczu do tego samego okresu zeszłego roku, to mamy 3 proc. spadek — mówi George Newcomb, wiceprezes BPH. Zarząd spółki w maju tego roku przedstawił nową strategię. Jeden z jej punktów mówi o tym, że BPH wycofa się z kredytów samochodowych sprzedawanych przez pośredników i z kredytów ratalnych.