Poważne inwestycje wrócą w 2012 roku

Rozmowa z Jackiem Pogonowskim, członkiem zarządu Polskiego Stowarzyszenia Inwestorów Kapitałowych i partnerem w SGAM Eastern Europe

Publikacja: 06.10.2010 01:40

Poważne inwestycje wrócą w 2012 roku

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Gdy rozmawialiśmy kilka miesięcy temu, spodziewał się pan, że ożywienie w inwestycjach funduszy private equity przyjdzie w drugiej połowie 2010 r. Na razie go nie widać... [/b]

Niestety, musiałem zweryfikować swoje przewidywania. Znaczące ożywienie opóźni się o rok. Podejrzewam, że fundusze więcej zaczną inwestować dopiero w 2011 r. A prawdziwy powrót koniunktury na tym rynku przypadnie na 2012 r.

[b]Dlaczego teraz fundusze nie kupują? Mówiło się, że tzw. luka cenowa, czyli różnica pomiędzy oczekiwaniami funduszy a właścicielami firm co do ich wycen, zmniejszyła się wystarczająco.[/b]

Jednak tegoroczne odbicie na giełdach przypomniało właścicielom firm o wycenach rzędu kilkunastokrotności EBITDA w niektórych branżach. Ich nadzieje, mimo kryzysu, nie umarły. Dla funduszy takie ceny – na które zgadzały się jeszcze przed kryzysem – są teraz dużo trudniejsze do przyjęcia. Dlatego sporo rozmów się toczy, ale nie udaje się dopinać transakcji.

[b]W funduszach private equity działających w naszym regionie jest jeszcze ok. 2–3 mld euro wolnych środków. Do tego dochodzą pieniądze z funduszy globalnych. Powinny być wydane w przyszłym roku. Może właściciele firm czekają ze sprzedażą, bo liczą, że presja zmusi fundusze do godzenia się na wyższe wyceny?[/b]

Pamiętajmy, że pieniądze nie leżą fizycznie w funduszu. Inwestorzy podpisują zobowiązanie, że dadzą kapitał, gdy pojawi się okazja inwestycyjna. Jeśli się nie pojawi, to fundusz po prostu nie zainwestuje. Oczywiście, musi się wykazać zdolnością do inwestowania środków inwestorów, żeby wyglądać w oczach inwestorów poważnie, więc lekka presja może się pojawić. Jednak nie tak duża, jak bywało to przed kryzysem. Teraz inwestorzy widzą, jak trudny jest rynek, jak łatwo o straty. Dlatego przyjmą brak inwestycji lepiej niż nierozsądny projekt.

[b]Jak jest dziś z dostępnością kredytu na inwestycje? Marże wciąż są wysokie?[/b]

Dostępność się zwiększa, a zarazem marże kredytowe zaczynają ostatnio spadać, co też pomoże w rozruszaniu inwestycji. Jeśli chodzi o skalę kredytowania inwestycji, to wciąż jest to poziom 3–4-krotności EBITDA, zazwyczaj około połowy wartości transakcji.

[b]W które branże fundusze będą inwestowały?[/b]

Przede wszystkim w sektor usługowy i dystrybucję, szczególnie, jeśli chodzi o transakcje średniej wielkości, mniej więcej do 50 mln euro. Dotychczas w Polsce i naszym regionie fundusze wybierały mniej więcej po równo spółki z sektora produkcyjnego i usługowego. Teraz, ze względu na rozwój gospodarczy regionu i zapotrzebowanie na usługi, inwestycje przesuną się zdecydowanie w stronę usług. Chodzi zarówno o usługi dla osób fizycznych, jak i dla biznesu. Na rynkach rozwiniętych ten trend pojawił się już wcześniej. Ważną zaletą tych inwestycji jest też mniejsza konkurencja ze strony globalnych graczy w danej branży. Usługi znacznie trudniej się importuje niż produkcję.

[b]Którymi branżami usługowymi fundusze będą się szczególnie interesowały w Polsce?[/b]

Sporo transakcji zarówno w Polsce, jak i w regionie, możemy zobaczyć na rynku medycznym i telekomunikacyjnym. Spodziewam się, że te branże będą się konsolidowały, a fundusze znajdą w tym procesie swój udział. Zainteresują się też pewnie branżą finansową, ale raczej nie w Polsce. Tutaj nie ma już dużego pola manewru.

[b]Dotychczas w Polsce rzadko same firmy szukały finansowania u funduszy private equity. Czy teraz może się to zmienić?[/b]

Sądzę, że właściciele spółek się bardziej aktywni. Znajomość naszej branży wzrasta także wśród właścicieli firm.

[b]Fundusz SGAM Eastern Europe ma teraz w portfelu polski Konsalnet skonsolidowany już ze Scorpionem, rumuński Medlife i polskie Fornetti. Są plany dokupienia czegoś w celu konsolidacji?[/b]

Tak, choć nie przez fundusz, ale bezpośrednio przez nasze spółki portfelowe. Szczególnie Konsalnet i Medlife. W przypadku tej drugiej spółki, która już kupiła niedawno duży szpital, pracujemy teraz nad kolejną podobną transakcją. Konsalnet być może jeszcze w tym roku przejmie jedną spółkę. Jeśli chodzi o Fornetti, nastawiamy się raczej na rozwój organiczny poprzez otwieranie nowych placówek, ale nie wykluczamy przejęć.

[b]Jak radzą sobie spółki z portfela funduszu? [/b]

Wartości przychodów oraz EBITDA nie mogę podać. Jeśli chodzi o dynamikę, Konsalnet notuje wzrost przychodów i znaczący wzrost EBITDA. W przypadku Medlifie – nawet większy wzrost przychodów i zysków. Nasze spółki zatem radzą sobie całkiem dobrze, ale generalnie to jest trudny rok dla większości funduszy.

[b]Czyli nie ma co się spodziewać wielu wyjść z inwestycji w tym i przyszłym roku?[/b]

Raczej nie. Zapewne dopiero w 2011–2012 r. Wówczas już też nie będzie wyjścia, bo to czas na zbieranie nowych pieniędzy do funduszy, a najpierw trzeba zamknąć kilka transakcji z portfela poprzednich funduszy.

[b]Przy współudziale państwowego Krajowego Funduszu Kapitałowego powstało ostatnio kilkanaście funduszy venture capital. Taki podmiot utworzył też Enterprise Investors. Teraz branża pójdzie w stronę właśnie mniejszych inwestycji w spółki we wczesnej fazie rozwoju? Czy planujecie uruchomić fundusz venture?[/b]

Nie, my sądzimy, że inwestycje średniej wielkości w rozwinięte już spółki są generalnie lepsze, bo mniej ryzykowne. Ale fundusze venture są rynkowi jak najbardziej potrzebne.

[b]Na jakim etapie jest wprowadzanie zaostrzonych regulacji dla funduszy PE w Europie? Miały wejść w życie we wrześniu. [/b]

Wciąż są dyskutowane w unijnym Parlamencie i Komisji Europejskiej. Branża cały czas próbuje wywalczyć łagodniejsze przepisy, wygląda na to, że do pewnego stopnia może się udać. Bruksela, chcąc – nie wiedzieć, czemu – obarczyć m.in. fundusze private equity winą za ostatni kryzys, postuluje m.in., żeby publikować bardzo szczegółowe informacje o spółkach portfelowych oraz np. by firmy zarządzające funduszami spoza Unii występowały o zgodę do lokalnych organów nadzorczych, gdy chcą umówić się na spotkanie z potencjalnym inwestorem funduszu. To nieporozumienie.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy