NewConnect coraz bardziej płynny. Mali inwestorzy ciągle jednak dominują

Od stycznia do końca listopada obroty akcjami spółek z rynku alternatywnego przekroczyły już 3 mld zł. NewConnect pomaga zainteresowanie funduszy inwestycyjnych. Czołówka brokerów działających na „mniejszym parkiecie” pozostaje jednak taka sama – są to biura z dużym „udziałem” małych graczy

Od września miesięczne obroty na rynku NewConnect przekraczają 400 mln zł. Dzięki temu po 11 miesiącach wartość transakcji na sesjach przekroczyła 3 mld zł. W całym 2009 r. było to zaledwie 1,2 mld zł. To oznacza, że działalność na alternatywnej platformie obrotu staje się dla brokerów coraz ważniejsza.

[srodtytul]Fundusze inwestują[/srodtytul]

Jeszcze rok temu przedstawiciele biur pytani o to, kto inwestuje na rynku dla mniejszych spółek, bagatelizowali temat i wskazywali na drobnych graczy. Dziś nikt już nie ignoruje nowego segmentu działalności. Szczególnie w sytuacji, kiedy NewConnect zainteresowały się fundusze inwestycyjne.

Jednym z pierwszych był Union Investment TFI, które jeszcze we wrześniu poinformowało o przekroczeniu 5 proc. w kapitale zakładowym Aton-HT. Od tego czasu w grupie Adv pojawiło się z kolei DWS TFI, BRE Wealth Management zainwestował w walory Alumastu i Em Lab, a PZU?Asset Management – w papiery Eko-Eksportu.

– Na tym rynku pojawia się coraz więcej firm. Wśród nich są również te prowadzące ciekawy biznes, z potencjałem, którym na pewno warto się przyjrzeć – mówi „Parkietowi” Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny Union Investment TFI.

[srodtytul]Zagranica niewidoczna[/srodtytul]

W pierwszej połowie roku udział instytucji w obrotach na małej giełdzie sięgnął zaledwie 7 proc. Wszystko wskazuje na to, że statystyki będą lepsze w końcówce roku. Wciąż jednak najaktywniejszymi brokerami pozostają te instytucje, które mają dużo klientów detalicznych. Liderem obrotów na NewConnect z prawie 21-proc. udziałem w rynku jest Dom Maklerski Banku Zachodniego WBK. Dogonić stara się go Dom Inwestycyjny BRE Banku (15,3-proc. udział). Ostatnim brokerem, którego udziały rynkowe przekraczają 10 proc., jest DM?Banku Ochrony Środowiska (w sumie odpowiada za 13,9 proc. transakcji na rynku w ujęciu wartościowym).

Na NewConnect nie widać najaktywniejszego brokera na rynku głównym – Domu Maklerskiego Banku Handlowego. Jego udział w obrotach nie przekracza 0,2 proc. Jeszcze mniejszą aktywność wykazuje Ipopema Securities. Praktycznie niewidoczne na alternatywnym parkiecie są duże banki inwestycyjne z zagranicy, które zwiększają aktywność na GPW. Dla nich problemem może być niska średnia wartość pojedynczej transakcji (w listopadzie nieco powyżej 4 tys. zł). Największe zaangażowanie wykazuje mniejszy czeski broker Cyrrus (ma ponad 0,3 proc. udziału w obrotach akcjami). To jednak można łatwo wytłumaczyć. Instytucja z Brna pomogła zadebiutować dwóm tamtejszym firmom – Photon Energy i BGS EnergyPlus.

[srodtytul]Przenosiny zachętą[/srodtytul]

Brokerzy zdają sobie sprawę, że świętujący niedawno trzy lata działalności nowy rynek ma potencjał. Wskazują na to chociażby badania Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Wynika z nich, że drobni gracze nie są zainteresowani rynkiem głównie z powodu słabej jego znajomości (taką odpowiedź wskazało niemal 50 proc. badanych przez SII). Niską płynność wytyka tylko 23,7 proc. badanych, a wysokie ryzyko inwestycji – 21 proc. Tylko 3 proc. sugeruje, że profil spółek nie odpowiada założeniom rynku.

Z badań stowarzyszenia wynika również, że około 40 proc. inwestujących już na NewConnect ocenia go dobrze, kolejne 10 proc. – bardzo dobrze. Z kolei aż 62 proc. tych, którzy nie inwestują, nie ma o alternatywnej platformie żadnego zdania. – To okazja, aby przekonać niezdecydowanych do wejścia na ciekawy rynek – komentują przedstawiciele biur.

Okazję stwarzać mogą chociażby coraz częstsze przypadki przechodzenia spółek z NewConnect na główny rynek giełdy. Ruch zapoczątkowała spółka obrotu wierzytelnościami M.W. Trade, debiutując na GPW pod koniec 2008 r. Potem to samo zrobiły Pragma Inkaso, Fast Finance, LST?Capital, Trans Polonia. Taki krok planuje też Euroimplant. Przenosiny często poprzedza zainteresowanie instytucji, a co za tym idzie – wzrost kursu, dzięki czemu inwestorzy liczyć mogą na zysk z dobrze dobranych akcji spółek.

[ramka][b]Dariusz Włodarczyk - z-ca dyr. departamentu strategii i rozwoju Domu maklerskiego?Banku zachodniego?WBK

Rynek powoli spełnia oczekiwania[/b]

Wzrost obrotów na NewConnect wynika z trzech czynników. Pierwszym jest zwiększenie liczby notowanych spółek. Drugim – pojawiające się zainteresowanie inwestorów instytucjonalnych. Kilka TFI, szczególnie mniejszych, posiada w portfelach spółki z tego rynku. Na inwestorów działają też zapowiedzi zamiany platformy na GPW w przypadku kilku spółek.

Wszystkie te czynniki świadczą o tym, że oczekiwania, które towarzyszyły budowaniu rynku NewConnect, powoli się realizują – mamy ponad 170 notowanych spółek, zainteresowanie instytucji, a sam NewConnect pełni funkcję poczekalni przed prestiżowym rynkiem giełdowym.Oczywiście, nie brakuje również problemów, związanych głównie z jakością samych spółek.

Silna pozycja Domu Maklerskiego BZ WBK wśród brokerów na tym rynku jest konsekwencją dużego udziału klientów detalicznych w naszym biznesie (zarówno na GPW, jak i na samym NewConnect).

To właśnie klienci indywidualni (pomimo pierwszych oznak zainteresowania instytucji) decydują o aktywności na alternatywnej platformie obrotu prowadzonej przez warszawską giełdę.[/ramka]