Na surowcowej koniunkturze skorzystały także spółki paliwowe. Walory Orlenu podrożały o 5 proc., Lotosu – aż o 12 proc. W tym samym czasie WIG20 zyskał mniej niż 2 proc. Motorem napędowym dla zwyżek surowcowych spółek okazać się mogły zlecenia z zagranicy. Na taką sytuację wskazują dane o obrotach członków GPW.

Ponad tydzień temu bywały dni, kiedy udział Credit Suisse Securities w handlu akcjami przekraczał 30 proc. To najlepszy wynik w historii tego brokera. Nieoficjalnie jego przedstawiciele twierdzą, że gros zleceń powiązanych było z rynkiem terminowym.

Na koniec ub. tygodnia pięciu brokerów notowało ponad 1 mld zł obrotów akcjami. Liderem był CS z transakcjami przekraczającymi 1,84 mld zł. Tym samym instytucja, która na razie działa z Londynu, prześcignęła dotychczasowego lidera – DM Banku Handlowego (1,62 mld zł). Trzecie miejsce zajęło ING Securities (1,52 mld zł).

W listopadzie zlecenia od zdalnych brokerów reprezentujących zagraniczne instytucje odpowiadały za 20 proc. obrotów na GPW.