Ostatnie sesje przyniosły rozczarowanie inwestorom, którzy otwierali pozycje na rynku funduszy przed tygodniem. Znalazło się wystarczająco wielu chętnych do sprzedaży, którzy spore zyski realizowali mimo obniżających się dość szybko cen. Choć dość gwałtowna zniżka przyczyniła się do uspokojenia przegrzanej w ostatnim czasie koniunktury, to trudno jeszcze mówić o wyprzedaniu rynku i sygnałach sugerujących zakończenie korekty. Prawdopodobnie obecna zniżka ma charakter ruchu powrotnego do przełamanych w połowie miesiąca poziomów oporu, które teraz będą testowane jako wsparcie. Oznaczać to może spadek NIF-u do około 79 punktów, czyli do poziomu listopadowego szczytu. Przełamanie tego wsparcia byłoby pierwszym poważnym sygnałem świadczącym o słabnięciu rynku w dłuższej perspektywie. Nieco niżej przebiega obecnie linia obowiązującego do połowy lutego trendu spadkowego, a na podobnym poziomie (74 pkt.) znajduje się maksymalny zasięg korekty ostatniego impulsu wzrostowego. Ewentualny spadek poniżej tego poziomu byłby sygnałem wyjścia z rynku. Na razie jednak można spodziewać się, że pierwszy z wymienionych poziomów będzie skuteczną zaporą dla spadków.

MIROSŁAW BAJDA

Staropolski Dom Maklerski SA