WIG20 futures - transakcje jednodniowe

Aktualizacja: 05.02.2017 21:48 Publikacja: 04.06.1999 10:52

Rynki terminowe

Najbardziej popularnym na świecie kontraktem na indeks akcji jest futures opiewający na S&P 500, który wystartował w kwietniu 1982 roku. Pierwszego dnia notowań wartość tego kontraktu wyniosła blisko 60 tys. dolarów, obecnie jest niemal dziesięciokrotnie większa.Popularność tego indeksu wiąże się m.in. z ogromnym zainteresowaniem graczy długoterminowych, średnioterminowych oraz krótkoterminowych (zwłaszcza działających w czasie jednej sesji). Dzięki temu zróżnicowaniu rynek zyskał bardzo dużą płynność, co w istotny sposób ogranicza ryzyko inwestowania na tym rynku.Pojawienie się inwestorów krótkoterminowych, których maksymalny horyzont czasowy inwestycji wynosi jeden dzień, wymagało jednak sporo czasu. Średni dzienny zakres zmian cen w przypadku kontraktów na S&P 500 wzrósł z 0,94 punktu (470 dolarów) w 1982 roku do 2,7 punktu (1350 dolarów) na początku lat 90. Od 1997 roku dzienny zakres wahań mieści się w przedziale od 7 do 10 punktów (3500 dolarów - 5000 dolarów). Dokonywanie transakcji w trakcie jednej sesji nie zawsze było możliwe. Specjaliści od rynku amerykańskiego uważają, że dobre systemy transakcyjne są w stanie wychwycić jedynie 10-20 proc. dziennego zakresu wahań. Na tej podstawie wyliczono, że w latach 80. można bylo zarobić ok. 50-100 dolarów z transakcji, w połowie 1997 roku zaś - już ponad 1000 dolarów (nie wliczając kosztów prowizji i "poślizgów cenowych"). W tej chwili uważa się, że średni wynik z transakcji jednodniowych dla osób nie działających bezpośrednio na parkiecie powinien przewyższać poziom 250 dolarów, czyli należy uchwycić ruch kontraktów przynajniej o 0,5 pkt.Młody rynekRynek kontraktów na indeksy akcji w Polsce jest bardzo młody. Jedynym indeksowym kontraktem jest futures na WIG20 notowany od stycznia 1998 roku. Po początkowym zainteresowaniu nielicznej grupy pasjonatów coraz większa liczba inwestorów indywidualnych oraz instytucji zaczyna spoglądać w stronę tego rynku. Widać to po wzroście średniego dziennego wolumenu na sesji, który jeszcze do końca ub.r. wynosił ok. 150 szt., teraz zaś utrzymuje się w okolicach 300 szt. Dużym krokiem naprzód było wcześniejsze rozpoczęcie notowań kontraktów na indeks. Choć przedstawiciele GPW często wcześniej powtarzali, że nie wpłynie to na zwiększenie się aktywności inwestorów, rzeczywistość pokazała, że jest inaczej. W tej chwili, od momentu otwarcia sesji futures do godziny 13.00 (czyli rozpoczęcia notowań ciągłych i tym samym "pojawienia się" instrumentu bazowego), zawieranych jest ok. 20 proc. dziennych transakcji. Zauważalne jest też zmniejszenie się ilości tzw. luk między notowaniami, co jest nie bez znaczenia dla inwestorów nie tylko krótko-, ale i długoterminowych, zwłaszcza że wciąż brak jest zleceń zmniejszających ryzyko inwestycji.Zaczyna się walka o klientaCzy istnieje już możliwość dokonywania szybkich transakcji w czasie jednej sesji? Wydaje się, że jesteśmy na jak najlepszej drodze w tym kierunku, zwłaszcza że biura i domy maklerskie zaczynają rozumieć, że "arbitralne" ustawienie poziomu prowizji w wysokości 80 zł (w obie strony) nie miało żadnych irracjonalnych przesłanek i zaczynają walczyć o klienta.Dzienny zakres zmian kontraktów na indeks WIG20 wyniósł w pierwszym miesiącu średnio 8,8 pkt. (88 zł), czyli dokładnie tyle, ile prowizja pobierana w tamtym czasie przez większość pośredników. Stopniowo zakres ten rozszerzał się i od sierpnia ub.r. utrzymuje się na praktycznie stałym poziomie 20 pkt. (200 zł). Z dużym prawdopodobieństwem należy uznać, że ten poziom utrzyma się przez dłuższy czas (dopóki nie nastąpi zmiana formuły notowań), gdyż w tym okresie występowały momenty zarówno znacznej zmienności rynku, jak i stagnacji1. Obecny poziom prowizji to 40-70 zł. Przy dziennych zmianach indeksu o 20 pkt. wydaje się, że to całkiem nieźle. Pamiętajmy jednak o tym, iż uznaje się, że najlepsi są w stanie wychwycić jedynie 10-20 proc. dziennego zakresu zmian. W tym momencie to zestawienie nie wygląda tak optymistycznie. Wynika z niego, że maksymalna prowizja dla klientów indywidualnych powinna być na poziomie takim, jak płacą biura maklerskie (26 zł). Żeby zaś to było możliwe, opłaty musi obniżyć GPW oraz KDPW.

GRZEGORZ ZALEWSKI

Autor jest analitykiem DWS TFI SA

Tekst stanowi wyraz osobistych poglądów autora

1) Największa dotychczasowa dzienna zmiana 115 pkt. wystąpiła 28 sierpnia ub.r

.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku