Z Marią Wiśniewską, prezes Pekao SA, i Alessandro Profumo, prezesem UniCredito Italiano, rozmawia Przemysław Szubański

Zgodnie z umową, inwestorzy strategiczni mają podwyższyć kapitał Pekao SA o 1 mld zł w ciągu dwóch lat. W jaki sposób?A. Profumo: Rzeczywiście, jesteśmy do tego zobowiązani. Oczywiście, przeprowadzimy ofertę publiczną akcji tak, by zachować nasz proporcjonalny udział - 52,09% kapitału akcyjnego. Ta emisja będzie powiązana z finansowaniem projektów, które przygotował już bank i inwestowaniem w jego dalszy rozwój - głównie sieci placówek i systemów informatycznych.Jak zrozumiałem, po tej emisji konsorcjum chciałoby zachować dotychczasowy poziom udziałów.A. Profumo: Tak. Jeśli rynek dobrze oceni Pekao, będzie to na tym polegało. Jeśli natomiast sytuacja nie będzie tak dobra, zwiększymy kapitały samodzielnie.W umowie zastrzeżono utrzymanie dotychczasowego udziału przez trzy lata. Co stanie się potem?A. Profumo: Pozostaną one takie same. Jak mówiłem po podpisaniu umowy, jesteśmy inwestorami długoterminowymi. Przyszliśmy do Polski i - jeśli zostaniemy zaakceptowani - chcielibyśmy być znaczącym graczem na rynku.Ale czy nie planujecie zwiększenia udziałów w Pekao?A. Profumo: Nie. Chcemy je utrzymać na dotychczasowym poziomieCzy gwarantujecie pracę kadrze - zwłaszcza zarządowi - tak długo, jak w przypadku ogólnego poziomu zatrudnienia?A. Profumo: Moja praca w zarządzie UniCredito jest gwarantowana tak długo, jak długo osiągane rezultaty będą zadowalać akcjonariuszy. Podobnie jest we wszystkich bankach, tworzących grupę.Jaka będzie polityka dywidendy wobec akcjonariuszy Pekao?A. Profumo: W ciągu najbliższych dwóch lat nie planujemy wypłacania dywidendy, ponieważ chcemy finansować dalszy rozwój banku na szybko rosnącym polskim rynku. Sądzimy, że będzie to korzystne również dla akcjonariuszy mniejszościowych, ponieważ w ten sposób będzie wzrastała wartość Pekao.Czy jednak nie będzie to oznaczało mniejszej opłacalności tej inwestycji, np. w porównaniu z odsetkami od rocznego depozytu bankowego?A. Profumo: Inwestowanie w rozwój banku będzie opłacalne dla drobnych akcjonariuszy i uważam, że wzrost notowań akcji Pekao zrównoważy brak dywidendy. Proszę pamiętać, że we Włoszech jesteśmy spółką giełdową i musimy pamiętać o naszych akcjonariuszach. To wiąże się ze zwiększaniem wartości całej grupy. Dobrym tego przykładem może być Rolo Banca. Kupiliśmy go, płacąc 22 tys. lirów za akcję - kurs giełdowy nie przekraczał wtedy 15 tys. lirów. Po przejęciu dokonaliśmy splitu akcji w stosunku 3 do 10. Obecnie, po 5 latach, kurs walorów banku wynosi 35 tys. lirów. Również Pekao może rozwijać się w tym tempie.M. Wiśniewska: Będziemy starali się uzyskać tak wysoki zwrot z kapitału, jak to będzie możliwe.Jakie dziedziny działalności Pekao w Polsce są dla was najważniejsze?A. Profumo: Pekao jest uniwersalnym bankiem, obsługującym klientów indywidualnych i instytucjonalnych, zajmującym się bankowością inwestycyjną - i mającym w tych dziedzinach spore osiągnięcia. Posiada sieć 712 placówek. Chcielibyśmy utrzymać ten wizerunek banku, wspomagając go naszym doświadczeniem i nowoczesnymi technologiami. Warto podkreślić, że nie zamierzamy zachowywać się wyłącznie jak właściciele, lecz występować raczej w roli partnerów rozwoju. Akceptujemy strategiczne plany przyjęte przez obecny zarząd Pekao i będziemy wspierać ich realizację.M. Wiśniewska: W pozyskaniu inwestora strategicznego - UniCredito Italiano - upatrujemy znacznego wzmocnienia w realizacji naszej strategii. Zamierzamy być liderem na rynku usług finansowych bankowości uniwersalnej - nie tylko polskim. Mamy bowiem plany ekspansji w naszej części Europy.Tak znaczne zwiększenie kapitału pozwoli Pekao na lepsze niż dotychczas konkurowanie ze wszystkimi uczestnikami polskiego rynku. Czy bardziej o klientów instytucjonalnych z Bankiem Handlowym, czy o detalicznych - z PKO BP?M. Wiśniewska: Będziemy walczyć w takim stopniu, jak to tylko będzie możliwe, zarówno o klientów detalicznych, jak i korporacyjnych.Czy wejście włoskiego inwestora oznacza dla klientów Pekao możliwość obsługiwania przez oddziały UniCredito?M. Wiśniewska: Myślę, że tak. Zależy to od postępów w liberalizacji polskiego rynku finansowego. Od 1 stycznia 2000 r. polscy obywatele mają uzyskać możliwość dostępu do usług, oferowanych przez banki zagraniczne - także przez UniCredito. Sądzę natomiast, że nie będzie takiej potrzeby, ponieważ naszym celem jest stworzenie najszybciej, jak to będzie możliwe, takiego standardu obsługi, jaki dostępny jest dla klientów banków europejskich. Możliwe to będzie dzięki korzystaniu z doświadczeń naszego partnera.Jakie jego doświadczenia są teraz najbardziej potrzebne Pekao?M. Wiśniewska: Nie sądzę, by możliwe było stworzenie takiego rankingu. Planujemy korzystać równocześnie z wielu doświadczeń. Bardzo imponuje nam sposób oraz tempo podnoszenia efektywności UniCredito i chcielibyśmy podobnie rozwijać Pekao.Inwestorzy zaakceptowali strategię rozwoju Pekao - również plany ekspansji zagranicznej. Czy są jakieś preferowane kraje, czy może będą zwiększane udziały w tych bankach, których akcjonariuszem jest już UniCredito?M. Wiśniewska: Bank, który zobowiązał się zwiększać wartość w interesie swych akcjonariuszy i klientów, wykorzysta wszystkie dobre okazje. Obserwujemy dokładnie to, co się dzieje na rynkach europejskich i będziemy odpowiednio szybko reagować. Oba rozwiązania są możliwe.Czy omawiali państwo możliwość dalszego udziału w procesie konsolidacji polskiego sektora bankowego?M. Wiśniewska: Tak. Pekao ma unikatowe na polskim rynku doświadczenie - do końca ub.r. przeprowadziliśmy proces połączenia czterech banków. Powinniśmy wykorzystywać zarówno nasze doświadczenie, jak i naszego inwestora.A. Profumo: Jesteśmy przygotowani do skorzystania z każdej okazji. Jeśli zdarzy się możliwość przejęcia innego polskiego banku - czemu nie?Czy będzie kontynuowana strategia inwestycyjna Pekao w Polsce - a może zostanie rozszerzona?M. Wiśniewska: Będziemy kontynuować naszą strategię inwestycyjną, choć i w tej dziedzinie pojawiają się nowe możliwości, które oczywiście będziemy wykorzystywać.Mają już państwo upatrzone branże czy dziedziny gospodarki, szczególnie interesujące dla Pekao lub UniCredito?M. Wiśniewska: Omawiamy bardzo wiele możliwości, jakie pojawiają się w Polsce.Czy wie Pan coś o włoskich planach inwestowania w Polsce?A. Profumo: O konkretnych nie. Firmy, szczególnie zainteresowane Polską, są już tu obecne: Fiat, Lucchini, Ferrero itp. To, co my obecnie planujemy, to zwiększenie obrotów handlowych między obu krajami oraz bezpośrednich inwestycji włoskich firm w Polsce. UniCredito ma wielu klientów również wśród małych i średnich przedsiębiorstw włoskich i w naszym interesie leży zachęcanie ich do zacieśniania kontaktów z polskimi partnerami. Mamy przygotowany plan wobec niemal tysiąca naszych klientów. Będziemy również wpływać na takie działania firm, w których jesteśmy większościowymi udziałowcami. Prawdziwym źródłem dochodów banku jest bowiem rozwijająca się sfera realna gospodarki.Czy w planach tych jest również pomoc dla polskich przedsiębiorstw, pragnących inwestować we Włoszech?A. Profumo: Tak, choć sądzę, że ich liczba będzie znacznie mniejsza. Polska gospodarka potrzebuje teraz znacznie bardziej napływu kapitału z zagranicy niż jego eksportowania. Oczywiście, będziemy jednak służyć naszą znajomością gospodarki włoskiej i realiów naszego rynku. Przyda się to w promowaniu polskiego eksportu do Włoch.Dziękuję za rozmowę.

.