Zagrywka GDR-ami?
Dwie daty są w najbliższym czasie najważniejsze dla Banku Handlowego. Oczywista - to termin NWZA, 9 grudnia. Rzadziej przytaczana - to 6 grudnia, kiedy swe stanowisko przedstawi depozytariusz GDR-ów BH, Bank of New York.Amerykanie - reprezentujący opinie posiadaczy GDR (dokładnie mówiąc, saldo tych opinii) - opowiedzą się zapewne za fuzją. Oznacza to, że każdy jej przeciwnik posiadający GDR-y będzie musiał zamienić je na akcje BH. Wydawało się, że niektórzy już to zrobili. Pomiędzy 23 września a 16 listopada stan posiadania BNY zmniejszył się o niemal 4,5 mln walorów, a liczba głosów na WZA - z 22,99% do 16,4%. Tymczasem według danych z 26 bm. odnowiony został stan posiadania BNY, co może oznaczać, że skupującym mógł być sam BH.Kolejną kwestią są pakiety akcji BH, zmieniające właściciela podczas notowań ciągłych. Krążą trzy pogłoski na temat kupującego. Pierwsza i druga z nich mogą - i zdaniem analityków występują - jednocześnie. Chodzi oczywiście o PZU i Commerzbank. Polski ubezpieczyciel ma działać bądź samodzielnie, bądź z pomocą pośredników - mówi się tu o BIG-BG. Kto pomaga Commerzbankowi - tego jeszcze nie wiadomo. Być może "trzecia siła": nabywca podejrzewany o dwa motywy działania. Według pierwszego, sprzeda on posiadane akcje zwycięzcy - PZU lub Commerzbankowi. Drugim jest chęć posiadania walorów BH.Któż może być tą nieznaną siłą? Stanowczo zaprzecza temu Deutsche Bank. Być może czynił to BRE Bank - dla Commerzbanku - albo ABN AMRO - doradca przy prywatyzacji PZU.Pakietówki na Handlowym mogły mieć jeszcze jeden cel: podwyższenie kursu akcji. Przy obecnych notowaniach obu banków parytet wymiany powinien wynosić nie więcej niż 1 walor BRE za dwa BH. Proponowany przez łączące się instytucje wynosi 1:2,4; MSP i PZU zgadzają się na 1:1,8.
PRZEMYSŁAW SZUBAŃSKI