Telecom Italia zainteresowany TP SA
Minister skarbu państwa po raz drugi ogłosił zaproszenie do rokowań w sprawie zakupu pakietu od 25 do 35% akcji TP SA. Zainteresowanie walorami Telekomunikacji oficjalnie potwierdził Telecom Italia.
Oferty odpowiadające na zaproszenie MSP można składać do 11 lutego br. Zostaną one rozpatrzone do 21 lutego. Wcześniej spekulowało się, że minister Wąsacz zdecydował się na zerwanie rozmów z France Telecom, gdyż ma lepszą ofertę.Zdaniem giełdowych analityków, MSP będzie jednak trudno wynegocjować lepsze warunki. - Tylko Francuzi przeprowadzili pełną analizę (due dilligence). Oznacza to, iż nawet jeśli ktoś obecnie oferuje więcej, to ostateczna oferta może różnić się od pierwotnej - powiedział PARKIETOWI Rafał Gębicki z RCI Polska. Zwrócił uwagę, iż jedną z najsłabszych stron TP SA są bardzo silne związki zawodowe.Tymczasem wczoraj chęć uczestnictwa w rokowaniach w sprawie zakupu akcji TP SA potwierdził Telecom Italia - firma, którą coraz częściej traktuje się jako "czarnego konia" w przetargu.Wśród kandydatów na inwestora w Telekomunikacji wymienia się także Deutsche Telekom oraz British Telecom. - Zaproszenie do rokowań zostało dopiero ogłoszone. Nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji - powiedział PARKIETOWI Hans Ehnat, rzecznik prasowy DT.Telecom Italia jest czołowym włoskim koncernem świadczącym pełen zakres usług w dziedzinie telekomunikacji. Głównym akcjonariuszem Telecom Italia jest firma Olivetti. W połowie ub.r. głośna była rywalizacja o przejęcie kontroli nad TI. Olivetti wygrał m.in. z Deutsche Telekom i posiada obecnie 55% akcji. Drugim akcjonariuszem firmy jest włoski skarb państwa - 3,95% walorów. Obecnie kapitalizacja włoskiego potentata przekracza 76 mld euro. W pierw-szych trzech kwartałach 1999 roku dochód koncernu wzrósł o 8,1% i sięgnął 19,6 mld euro. Zysk netto wzrósł w tym okresie o 5,8%. Zwyżkę tłumaczono przede wszystkim dobrymi wynikami lokalnego oddziału działającego w branży telefonii komórkowej (rezultaty lepsze o 22%) oraz udanymi inwestycjami na rynku brazylijskim.
GRZEGORZ DRÓŻDŻ
ŁUKASZ KORYCKI