Wymagania UNFE
Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi zażądał od PTE przygotowania nowych biznesplanów do końca 2004 r. Szefowie towarzystw twierdzą, że te dokumenty nie będą miały dużej wartości, ponieważ wciąż nie mogą dowiedzieć się w ZUS, jakich klientów mają i na jakie wpływy mogą liczyć.Z rozesłanych do PTE pism UNFE wynika, że Urząd prosi o znowelizowanie trzyletnich biznesplanów, które były podstawą do przyznania licencji. Nowe plany mają obejmować okres 2000-2004 r. Jak powiedział Sebastian Bojemski, rzecznik Urzędu, ma to pomóc w sprawowaniu kontroli nad rynkiem. Część PTE nie zrealizowała bowiem założeń przyjętych pierwotnie i UNFE chce się dowiedzieć, co mają teraz zamiar zrobić.Jednak, zdaniem szefów PTE, te dokumenty nie będą miały zbyt dużej wartości. Towarzystwa bowiem nie znają podstawowych danych, np. dotyczących jakości swoich klientów oraz nie wiedzą, kiedy system przesyłania składek w ZUS-ie będzie wreszcie sprawny. A to decyduje o przychodach PTE, a więc o ich przyszłości. Na dodatek część PTE będzie musiała wziąć udział w konsolidacji, gdyż w przeciwnym razie zbankrutuje. Ich szefowie nie są pewni, czy w nowych biznesplanach zapisać plany fuzji czy przejęć, skoro UNFE bardzo negatywnie odnosi się do konsolidacji rynku. Obawiają się, że narazi to ich PTE na kłopoty ze strony Urzędu.Poza tym, nie wiadomo, dlaczego UNFE chce otrzymać takie dokumenty od wszystkich PTE. Zdaniem jednego z prezesów, byłoby całkiem zrozumiałe, gdyby to żądanie dotyczyło tylko towarzystw, które nie zrealizowały planów, w związku z czym ich przyszłość może być niepewna. Sporo PTE jednak założenia zrealizowało, a nawet je przekroczyło. W ich przypadku trudno się spodziewać negatywnych wydarzeń w przyszłości.UNFE chce zbierać takie dane co roku - za każdym razem plany będą obejmować okres pięcioletni. Jak powiedział S. Bojemski, takie posunięcie doradziły osoby, zajmujące się nadzorem nad funduszami emerytalnymi w krajach Ameryki Łacińskiej.
M.S., A.G.