Opłacalna sprzedaż spółek z NFI
Z szacunków Ministerstwa Skarbu Państwa wynika, że spośród 512 spółek parterowych, jakie brały bądź wciąż biorą udział w Programie Powszechnej Prywatyzacji, 239 firm pozyskało inwestora strategicznego. Resort korzystał z tej "wtórnej" prywatyzacji, sprzedając należące do niego akcje. Uzyskał z tego tytułu 524,8 mln zł, w tym roku wpływy szacuje na co najmniej200 mln zł.
Skarb Państwa rozpoczął sprzedaż akcji spółek parterowych dopiero pod koniec 1997 r. Do tej pory pozbył się walorów 56 przedsiębiorstw. W 10 przypadkach sprzedawał je w trybie przetargu publicznego, w 46 przypadkach w trybie szczególnym, uruchamianym wówczas, kiedy MSP uzyskało tylko jedną ofertę na zakup walorów od inwestora, który zawarł wcześniej transakcję z NFI. W takiej sytuacji resort występuje o zgodę na zawarcie umowy w szczególnym, bezprzetargowym trybie, do Rady Ministrów. Wydłuża to procedurę i np. sprawia, że resort nie zdąża czasem ze zbyciem akcji spółki publicznej w ramach ogłoszonego wezwania.Przychody budżetowe z dotychczas zrealizowanych transakcji, biorąc pod uwagę wielkość przedsiębiorstw, są imponujące. W 1998 roku wyniosły 98 mln zł, w ubiegłym roku zaś - ze względu na intensyfikację sprzedaży - aż 426,8 mln zł. Jak powiedziała PARKIETOWI Urszula Pałaszek-Mitroczuk, dyrektor Departamentu Funduszy Kapitałowych MSP, resort ma już zgodę Rady Ministrów na sprzedaż około 20 kolejnych spółek parterowych oraz pozytywną opinię KERM-u do wniosku obejmującego kilkanaście firm. W przygotowaniu jest kolejny wniosek dotyczący kilku spółek. W tym roku MSP liczy na sprzedaż co najmniej 40-50 przedsiębiorstw i szacuje wpływy budżetowe z tego tytułu na co najmniej 200 mln zł. - Zazwyczaj chodzi o spółki małe. Transakcje nie będą więc istotne wartościowo. Trudno oszacować ostateczną liczbę umów, jakie możemy zawrzeć w tym roku. Nie zależy to od nas, ale od funduszy. Wszystkie NFI zapowiedziały przyspieszenie w tym zakresie - powiedziała nam dyrektor Pałaszek-Mitroczuk.W 1999 r. funkcje firm zarządzających w NFI objęły konsorcja związane z największymi akcjonariuszami funduszy. Niemal wszystkie w opracowanych dla NFI strategiach podkreślają potrzebą szybkiej sprzedaży spółek parterowych i zastąpienia ich nowymi projektami. Część funduszy intensyfikację działań zmierzających do przebudowy portfeli ma przed sobą. Np. NFI kierowane przez PZU NFI Management dopiero zajęły stanowisko w tej sprawie, przyjmując i publikując strategię. Tak więc jest szansa, iż szacunki MSP na ten rok okażą się zbyt ostrożne.W 1999 r. bardzo wyraźne przyspieszenie w zakresie sprzedaży spółek parterowych nastąpiło w NFI kierowanych przez BRE/Cresco Management. Konsorcjum sprzedało 23 firmy oraz jedną postawiło w stan upadłości. Pozbyło się m.in. spółek notowanych na CeTO i GPW (Elkop, ZFM, Wistil, LZPS Protektor, Huta Ferrum). W niektórych przypadkach wpływy do budżetu z tych transakcji będą widoczne dopiero w tym roku (MSP uzyskało już zgodę RM na sprzedaż walorów Wistilu, ogłosiło także przetarg na akcje Ferrum w związku z faktem, że otrzymało więcej niż jedną ofertę od inwestorów zainteresowanych przedsiębiorstwem).Uznanie budzi fakt, że SP często sprzedaje akcje spółek, zwłaszcza notowanych, drożej niż pozostali akcjonariusze. Tak było w przypadku Grajewa, gdzie inwestor strategiczny płacił akcjonariuszom firmy 35 zł za walor, a SP uzyskał cenę 38 zł za papier. Morliny ministerstwo sprzedało po 25,6 zł za papier; pozostali akcjonariusze mogli odpowiedzieć na wezwania ogłoszone przez Campofrio, w którym cena wynosiła 18 zł i 21,5 zł.Dzieje się tak dlatego, że MSP dysponuje dość dużym pakietem akcji w spółkach parterowych (zwykle od kilkunastu do 25% wszystkich papierów). Niektórzy inwestorzy są więc skłonni zapłacić wyższą cenę, by pozbyć się z akcjonariatu dość kłopotliwego i wpływowego partnera, jakim jest MSP. Szczególnie wygodna jest pozycja Skarbu Państwa wówczas, kiedy daną spółką interesuje się więcej niż jeden inwestor. Dow takim przypadku do licytacji cenowej (NFI otrzymały 12 zł za akcję Ferrum, SP ma szansę uzyskać co najmniej 15 zł).SP nieźle ocenia także transakcje zawierane przez NFI. - Generalnie można powiedzieć, że fundusze nie były i nie są zainteresowane zawieraniem transakcji za wszelka cenę, dotyczy to także ostatniego okresu, kiedy nastąpiła intensyfikacja działań w tym zakresie. Dodatkowo transakcje, jakie zrealizowano w 1996 r., a także później, świadczą o tym, że fundusze skutecznie potrafiły poruszać się na rynku - twierdzi dyrektor Pałaszek- Mitroczuk. Jej zdaniem, można zakładać, że w okresie, który poprzedzał intensyfikację sprzedaży przedsiębiorstw, NFI dokonywały diagnozy i restrukturyzacji firm. - Oczywiście jest to teza generalna. W dwóch - trzech przypadkach NFI poprzestały na diagnozie sytuacji - stwierdziła dyrektor.
K.J.