Nowy zarząd BIG-BG nie wpuszczony do banku
- Do banku wpłynęło pismo, w którym zwrócono się o dostarczenie do kancelariiprawniczej Weil, Gotshal & Manges szczegółowych dokumentów dotyczącychBIG-BG - poinformował prezes banku Bogusław Kott. Wczoraj członkowie nowegozarządu BIG-BG nie zostali wpuszczeni do siedziby banku.
Przekazana lista liczy 20 pozycji i zawiera m.in. wykaz i kopie umów kredytowych i akredytyw. Dostarczone do banku pismo zostało podpisane przez Huberta Janiszewskiego - nowo powołanego członka rady i zarządu BIG-BG.Prezes Kott powiedział, że ze względu na poufność tych dokumentów i kuriozalność dostarczonego pisma, bank powiadomił o zdarzeniu Komisję Nadzoru Bankowego. Udostępnienie informacji dotyczących banku mogłoby narazić dotychczasowy zarząd na zarzut złamania tajemnicy bankowej.Wczoraj prezes Kott stwierdził, że według opinii prawnych, nowo powołana rada jest nielegalna, natomiast zgodnie z prawem działają dotychczasowy zarząd i rada nadzorcza. Przeciwne stanowisko, również poparte ekspertyzami prawnymi, zajmują członkowie nowej rady.Prezes Kott stwierdził również, że jeżeli akcjonariusze banku nie byli zadowoleni z zarządu - zarzut taki wysuwa Deutsche Bank - to mogli na walnym zgromadzeniu nie skwitować jego działalności.Wczoraj członkowie nowego zarządu BIG-BG nie zostali wpuszczeni do siedziby banku. Anonimowy pracownik banku uniemożliwił zarządowi wypełnianie swoich obowiązków, a sekretarza banku nie było w jego siedzibie - informują w komunikacie. - Z ubolewaniem traktujemy tę sytuację, niemniej podkreślamy, że jakakolwiek działalność banku nie jest zagrożona. Trzech członków zarządu, znajdujących się na terenie banku, działa w jego imieniu i bank normalnie prowadzi swoją codzienną działalność - skomentował to wydarzenie Hubert Janiszewski.Dotychczasowy zarząd twier-dzi jednak, że przebieg tego zdarzenia był inny. Według Bogusława Kotta, przedstawiciele nowej rady nadzorczej dostarczyli do kancelarii banku jedynie pismo o przekazanie dokumentów dotyczących BIG-BG.
- Podczas walnego, przy wyborze nowej rady nadzorczej przedstawiciele PZU mieli głosować zgodnie z ustaleniami z przedstawicielami BIG-BG, gdyż interesy banku i PZU są wspólne - powiedział B. Kott. Poinformował on, że otrzymał w środę od zarządu PZU instrukcje dla przedstawicieli ubezpieczyciela na WZA BIG-BG. Reuters opublikował list zarządu PZU przesłany we wtorek do Rady Nadzorczej. Powołuje się on na własną uchwałę, którą - jak wciąż podkreślają zawieszeni szefowie towarzystwa - jednogłośnie przyjął cały skład zarządu, w tym także przedstawiciele banku i Eureko.Zgodnie z tą uchwałą przedstawiciele towarzystwa na walne zgromadzenie BIG-BG nie byli związani żadną instrukcją dotyczącą "wykonywania prawa głosu przy wyborze Przewodniczącego Zgromadzenia oraz Komisji Skrutacyjnej", a także "co do wykonywania prawa głosu przy podejmowaniu uchwał w sprawie zmian w składzie Rady Nadzorczej, w sprawie ustalenia składu liczebnego Rady Nadzorczej oraz w sprawie wyboru Rady Nadzorczej przez głosowanie grupami." Z listu wynika, że w trakcie posiedzenia prezes PZU Władysław Jamroży ocenił, że nie ma możliwości wprowadzenia do Rady Banku dodatkowego przedstawiciela ubezpieczyciela i należy utrzymać dotychczasową reprezentację towarzystwa, szef PZU Życie zaś, Grzegorz Wieczerzak, dodał, że obecność na walnym przedstawiciela tej spółki pozwoli uzgodnić stanowiska podczas obrad. Odwołany prezes BIG-BG powołuje się na część wspomnianego listu, gdzie pojawia się twierdzenie, iż podczas dyskusji uznano, że stanowisko PZU powinno być bliskie interesom BIG-BG, gdyż są one zbieżne z interesami towarzystwa. Przyjęto również do wiadomości, że przedstawiciele Zakładu spotkają się z prezesem banku, aby przedyskutować sprawy nie objęte instrukcjami z uchwały.W miniony piątek podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy BIG-BG Deutsche Bank wraz z zaprzyjaźnionymi akcjonariuszami odwołał dotychczasowych członków rady banku. Powołana nowa radza, której członkowie są związani z niemieckim bankiem, odwołała prezesa banku Bogusława Kotta.Odwołany prezes podkreślił wczoraj, że wydarzenia związane z walnym zgromadzeniem nie zagrażają bezpieczeństwu banku. - BIG-BG jest mocny finansowo. Żadnemu z klientów nic nie zagraża. Na wszelki wypadek zostały jednak uruchomione procedury awaryjne - dodał Kott.Wyjaśnił, że dotychczas zarząd BIG-BG wraz z BCP i Eureko nie zamierzali współpracować z Deutsche Bankiem, gdyż propozycje Niemców ograniczały się jedynie do sprzedaży jednostek uczestnictwa DWS oraz oferowania kredytów hipotecznych. Powiedział, że gdyby propozycja współpracy była skierowana na rozwój banku, to prawdopodobnie zostałaby ona przyjęta.
Treść przyjętej uchwały Zarządu PZU SA w sprawie instrukcji głosowania na WZA BIG-BG podjętej 26 stycznia 2000 roku