Buffett i Gates już inwestują
Hossa, jaka panuje od dłuższego czasu na zachodnich giełdach, ominęła na razie sektor użyteczności publicznej, który ustąpił pola przede wszystkim spółkom high-tech. Tymczasem - zdaniem analityków - koszty, które firmy z tego sektora poniosły w związku z nowymi inwestycjami technologicznymi, powinny zacząć się zwracać. - Inwestorzy są tak zapatrzeni w spółki internetowe, że ignorują inne branże - twierdzi David Kiefer zarządzający 4 mld USD w Prudential Utility Fund. W ubiegłym roku w USA średnia stopa zwrotu z kapitału ulokowanego w fundusze działające w sektorze użyteczności publicznej wyniosła 15,1%, podczas gdy indeks S&P 500 wzrósł o 21,4%.O atrakcyjności spółek użyteczności publicznej może świadczyć fakt, że obecnie średni wskaźnik C/Z dla S&P Electric Utility Index wynosi 12, podczas gdy dla całego S&P - 30. S&P Electric Utility Index w ubiegłym roku obniżył się o 23%, podczas gdy Dow Jones Composite Internet Index zyskał w tym okresie ponad 300%.Ponadto branżą zainteresowali się tacy potentaci rynku kapitałowego, jak Warren Buffet, którego fundusz Berkshire Hathaway Inc. za 9 mld USD kupił holding energetyczny Omaha. Z kolei należący do Billa Gatesa fundusz Cascade Investment kupił 5% akcji waszyngtońskiej firmy Avista Corp., w związku z czym jej walory zdrożały od początku roku aż o 90%. Z kolei największa na świecie firma wykupująca inne podmioty - Kohlberg Kravis Roberts - uzgodniła przejęcie za 550 mln USD 20-proc. udziału w holdingu Dayton. Jest to ich pierwsza inwestycja w branżę energetyczną.
Ł.K.