Ferrovial ma już 32,6% głosów

Kredyt Bank, który w piątek sprzedał w jednej z transakcji pozasesyjnych ponad 757 tys. walorów Budimeksu, zarobił około 15 mln zł. W poniedziałek w 17 pakietówkach właściciela zmieniło prawie 900 tys. akcji (3,53% głosów).Warszawski bank kupował papiery zwykłe Budimeksu od Exbudu, który po fiasku planów fuzji zdecydował się na sprzedaż pakietu. Transakcja miała miejsce przed rokiem. Teraz, po wejściu do Budimeksu Ferroviala, Kredyt Bank zdecydował się na sprzedaż akcji, realizując około 15 mln zł zysku. Jednak kierowany przez Stanisława Pacuka bank zachował sobie walory imienne uprzywilejowane co do głosu w stosunku 1 do 5. Po odsprzedaży papierów Kredyt Bank posiada bowiem jeszcze 22,43% głosów na WZA Budimeksu.We wczorajszych pakietówkach akcje sprzedawali także nieliczni już inwestorzy finansowi. Stroną kupującą był natomiast Ferrovial, a właściwie jedna z jego spółek zależnych. Hiszpanie, którzy wczoraj przesłali komunikat korygujący ich stan posiadania, kontrolują obecnie 32,6% głosów.Taki rozwój wypadków (skupowanie przez firmy powiązane z Ferrovialem do 10% głosów) oznacza, że drobni inwestorzy, którzy praktycznie nie mieli możliwości wyjścia z inwestycji po cenie, którą oferuje większym akcjonariuszom Ferrovial (42 zł), nie mają już co liczyć na ogłoszenie wezwania. Przypomnijmy, że Hiszpanie chcą osiągnąć poziom do 50% głosów w Budimeksie, a mają na to czas do końca marca 2001. Chyba że drobnym akcjonariuszom pomoże KPWiG, która bada sprawę skupowania walorów przez zagranicznego inwestora i może, jak to miało miejsce w przypadku Pfleiderera i Grajewa, zmusi Hiszpanów do potraktowania małych inwestorów na równi z dużymi.

GMZ