J. Henry Schroder & Co. oraz Schroder Polska będzie doradzał Agorze, jak rozwiązać problem związany z możliwością podaży tanich akcji spółki po wygaśnięciu ograniczeń w ich zbywalności. Prawdopodobnie od 5 do 10% papierów Agory skupi od pracowników i menedżmentu firmy kilkunastu inwestorów.W lipcu i październiku br. wygasają ograniczenia w zbywaniu 20% z 19 mln akcji serii B Agory będących w posiadaniu 96 członków kadry zarządzającej i założycieli spółki oraz 2,2 mln papierów serii D znajdujących się w rękach pracowników firmy. Łącznie na GPW mogłoby trafić ok. 6 mln walorów Agory, podczas gdy obecnie jest ich tam nieco ponad 10,3 mln.Akcje serii B zostały wyemitowane w następstwie przekształceń Agora?Gazeta Sp. z o.o. w Agora SA. Papiery serii D były obejmowane przez pracowników w ofercie publicznej po cenie równej nominałowi (1 zł). Celem zarządu spółki jest umożliwienie sprzedaży wszystkich walorów (B i D) począwszy od lipca. Na to musi się jednak zgodzić Rada Giełdy, która stoi na stanowisku, że akcje pracownicze mogą być upłynnione dopiero 18 miesięcy po debiucie, czyli w październiku br. ? Nie zwróciliśmy się jeszcze ze stosowną prośbą do Rady. Trudno przewidzieć, jaka będzie jej decyzja ? powiedział PARKIETOWI Jerzy Thieme, dyrektor finansowy Agory.Obawiając się, że podaż tak dużej liczby akcji może wpłynąć negatywnie na ich kurs, Agora zamierza zbudować popyt zorganizowany na papiery obu serii. Spółka wykluczyła zaangażowanie własnych środków w skup walorów w celu ich umorzenia. W związku z tym zatrudnia Schrodera, który ma jej pomóc w wypracowaniu odpowiedniego rozwiązania, kontaktach z inwestorami i porozumieniu z zarządem. ? Myślę, że akcje B i D obejmie kilkunastu inwestorów. Nie sądzę jednak, że w ich rękach znajdzie się łącznie ok. 10% naszych papierów, ponieważ nie wszyscy pracownicy zdecydują się na ich sprzedaż. Według wstępnych rozeznań, na zbycie akcji zdecyduje się połowa z nich ? stwierdził Jerzy Thieme.

T.M.