Ułatwienia dla nowej ekonomii

? W ciągu pięciu miesięcy może powstać rynek nieurzędowy, na którym będą mogły być notowane spółki nowych technologii, nie kwalifikujące się do wejścia na GPW ? powiedział wczoraj Piotr Kamiński, wiceprezes Giełdy Papierów Wartościowych. Według DI BRE Banku, przy wyborze firm nowej ekonomii inwestorzy powinni uwzględniać perspektywy generowania przez nie zysku.Z możliwości notowania na rynku nieurzędowym będą mogły skorzystać podmioty dopiero utworzone, nie mające historii jeśli chodzi o sprawozdania finansowe. Nowy rynek prawdopodobnie powstanie na bazie CeTO, którego ponad 50% akcji kupi warszawska giełda.Na konferencji ?Finansowanie Nowej Ekonomii? Piotr Kamiński, wiceprezes GPW, powiedział, że GPW będzie elastycznie podchodzić do spółek, które można zakwalifikować do SITech. Według niego, na podstawie decyzji zarządu giełdy mogą one być notowane na rynku podstawowym nie spełniając wszystkich kryteriów dopuszczeniowych.Tomasz Mazurczak z Domu Inwestycyjnego BRE Banku (BRE wraz z Commerzbankiem Securities był organizatorem konferencji) powiedział, że bankructwa firm sektora nowych technologii spowodowały wzrost ryzyka inwestycyjnego. Według BRE, inwestorzy wybierając te firmy powinni szukać spółek prezentujących realne perspektywy generowania zysku. Wielu graczy zaczyna koncentrować się obecnie na spółkach oferujących rozwiązania B2B. W opinii banku, w najbliższym czasie nieuchronna wydaje się konsolidacja spółek internetowych.Według T. Mazurczaka, wciąż duże kontrowersje budzi sposób wyceny spółek nowych technologii. W momencie boomu inwestycyjnego pojawiły się pomysły odrzucenia tradycyjnych, bazujących na generowanych zyskach, metod wyceny. Inwestorzy zwrócili się w stronę wycen relatywnych i per pop, tzn. cena za abonenta, za udział w rynku. Jego zdaniem, nowa ekonomia nie wymaga całkowicie nowych metod wyceny. Przyjęty przez bank model dyskontuje realną dynamikę zysków, przy różnych założeniach dotyczących stopy dyskontowej, tempa i okresu wzrostu.

P.U.