Rząd chce ożywić bratysławską giełdę
Słowacki rząd zamierza ożywić malutką bratysławską giełdę, by tym sposobem pomóc przedsiębiorstwom, które wpadły w zadłużeniową pętlę.Przygotowywane są właśnie ustawy, mające usprawnić działanie tamtejszego rynku i utrudnić dokonywanie na nim nadużyć. Rząd planuje też emisje akcji niektórych prywatyzowanych firm.Zaniedbania są jednak tak duże, że nie będzie to łatwe zadanie. Kapitalizacja giełdy w Bratysławie sięga zaledwie 3,3 mld USD, dzienne obroty w lipcu wynosiły średnio 41 mln koron (887 tys. USD), a indeks Sax od października 1998 r. znajduje się poniżej stanu wyjściowego z roku 1993.Wiele spółek jest na giełdzie tylko dlatego, że w wyniku tzw. kuponowej prywatyzacji z początku lat 90. ich akcje zostały rozdzielone wśród obywateli. Walory te rzadko są przedmiotem obrotu, a większość ich właścicieli traktuje obecność na giełdzie jako przykry obowiązek i ma niewielkie pojęcie o prawach akcjonariusza.Tak zła sytuacja giełdy sprawia, że nowe spółki, szukając źródeł finansowania, zwracają się do funduszy typu venture capital lub starają się pozyskać inwestorów strategicznych. Oczywiście, rynkiem o tak niskiej płynności nigdy nie interesowali się inwestorzy zagraniczni, a z ich punktu widzenia sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, gdy Słowacji nie udało się wejść do NATO, ani zakwalifikować do negocjacji w sprawie przystąpienia do Unii Europejskiej.Co gorsze, krajowi inwestorzy nie lokowali pieniędzy na giełdzie nawet poprzez fundusze inwestycyjne, bo nie podobały się one byłemu premierowi Meciarowi, a banki wolały kupować wysoko oprocentowane obligacje rządowe. Inwestorów zniechęca też brak przejrzystości spółek, naruszanie praw mniejszościowych akcjonariuszy i skandaliczne rozkradanie aktywów. Powszechnym zjawiskiem jest insiding, a większość transakcji przeprowadza się bezpośrednio między stronami i to po cenach mających niewiele wspólnego z kursem na parkiecie. Są takie dni, w których na giełdzie nie ma ani jednej transakcji notowanymi na niej akcjami.Najpierw rząd chce zlikwidować najbardziej ewidentne uchybienia. Ustawa o papierach wartościowych i kodeks handlowy są obecnie tak poprawiane, by zwiększyć prawa mniejszościowych akcjonariuszy i przejrzystość struktury właścicielskiej. Będą na przykład wycofane akcje na okaziciela istniejące obecnie w formie fizycznej. Do grudnia Ministerstwo Finansów ma nadzieję przygotować nowe przepisy zwalczające insiding i wprowadzić ostrzejsze kryteria notowań na giełdzie, tak by usunąć z niej spółki, które ich nie spełnią. W październiku zaś ma zacząć pracę pierwszy organ nadzorujący funkcjonowanie rynku kapitałowego.
J.B.