Niemiecko-szwajcarski rynek derywatów umacnia pozycję na świecie

Niemiecko-szwajcarska giełda derywatów Eurex jest zainteresowana fuzją z największą tego rodzaju instytucją w USA ? Chicago Board of Trade ? wynika z ostatnich wypowiedzi jej prezesa Jörga Franke. Jego zdaniem, wspólne plany obu giełd, które zaowocują uruchomieniem spółki joint venture w końcu sierpnia, to zbyt mało i bardziej korzystne dla obu stron byłoby ściślejsze powiązanie.Jak donosi ?Financial Times?, wypowiedź tę odebrano jako sugestię, że być może Eurex skłonny jest nawet przejąć przeżywającą kłopoty giełdę z Chicago.

Strona amerykańska powstrzymała się na razie od komentowania spekulacji na temat ewentualnej fuzji, skupiając się na uruchomieniu wspólnego przedsięwzięcia obu giełd z dniem 27 sierpnia. Wówczas to powstanie spółka działająca na zasadzie venture capital, dzięki której członkowie obu giełd otrzymają dostęp do oferowanych przez obie strony produktów. Eurex i CBOT nie zamierzają na tym poprzestać. Prowadzą już zaawansowane rozmowy, aby do ich wspólnego przedsięwzięcia przyłączyć też podobne giełdy z Hongkongu i Sydney.Eurex stał się w ostatnim czasie najbardziej aktywnym rynkiem derywatów na świecie. Stało się tak m.in. dzięki przejęciu przez niego od londyńskiej Liffe w 1998 r. obrotu kontraktami futures na niemieckie obligacje rządowe (tzw. Bunds). Planuje on także zdystansować londyński rynek derywatów w handlu kontraktami dotyczącymi brytyjskich spółek typu blue chip. Taki krok jest możliwy dzięki zapowiedzianemu połączeniu London Stock Exchange z Deutsche Börse, która ma 50% akcji Eurexu.Tymczasem CBOT znajduje się w słabej kondycji finansowej. W ostatnich miesiącach drastycznie spadły obroty w kluczowym segmencie rynku z Chicago, na którym handluje się derywatami opartymi na amerykańskich obligacjach skarbowych. Spółka wciąż jest zadłużona po tym, jak w 1997 r. wysokim nakładem uruchomiła nowy system handlu. Ponadto płaci ona wysoką cenę za dostęp do platformy handlu Eurexu (2,8 mln USD miesięcznie). Pomimo że koszty działalności po wprowadzeniu nowego systemu w 1997 r. są niższe, to wciąż istnieje presja ze strony członków CBOT, aby giełda zwiększyła prowizje. Głosowanie w tej sprawie ma się odbyć 30 sierpnia. Spekulacje na ten temat spowodowały, że ceny kontraktów na CBOT są teraz najniższe od kilkunastu lat.Jörg Franke sugerując ewentualną fuzję podkreślał jednak, że taki krok nie będzie możliwy, zanim nie zmieni się struktura własnościowa CBOT, czyli musi ona przeprowadzić proces demutualizacji. Nie będzie to jednak z pewnością łatwe, m.in. ze względu na fakt, że CBOT kłóci się z miejscowym konkurentem Chicago Board Options Exchange o prawo do handlu niektórymi kontraktami.

Ł.K.