Analitycy nie przewidzieli spadków
Większość analityków, którzy wydali w ciągu ostatnich tygodni zalecenia inwestycyjne,nie przewidziała skali spadków, jakie mają miejsce ostatnio na GPW. Inwestorzy,którzy podjęli decyzje na podstawie rekomendacji opracowanych przez specjalistówgiełdowych, nie wykorzystają szansy dokonania zakupów po niższych cenach.
W przypadku dużych spółek giełdowych ostatnie zalecenia inwestycyjne w większości przypadków brzmiały kupuj, akumuluj albo ponad rynek. W zasadzie analitycy nie wydawali zaleceń sprzedaj. Tymczasem w ciągu ostatnich tygodni akcje dużych firm straciły na wartości, a skala spadków często przekroczyła kilkanaście procent. Analitycy w większości przypadków nie przewidzieli spadków, które mogłyby zostać wykorzystane przez inwestorów do zakupów po niższych cenach.Wyjątkowymi optymistami byli analitycy amerykańskiego banku inwestycyjnego Lehman Brothers, który dopiero w maju tego roku rozpoczął monitorowanie rynków kapitałowych w państwach Europy Środkowej. Lehman Brothers wyznaczył cenę docelową PKN Orlen na 30 zł. ING Barings, którego analitycy również zalecili kupno akcji PKN Orlen, wycenili je na 29,4 zł. Podobnie było z rekomendacjami wydanymi dla Elektrimu. Analitycy ING Barings określili wartość jednego waloru spółki na 70 zł. Tymczasem obecna wycena rynkowa znacznie odbiega od dokonanej przez specjalistów. Na wczorajszej sesji papierami handlowano po 46,3 zł, czyli o przeszło 33% mniej, niż wynosi cena docelowa, ustalona przez analityków. Dla innej, dużej giełdowej spółki ? KGHM, rekomendacje również były optymistyczne. Société Générale w jednym z ostatnich raportów podtrzymał zalecenie kupuj, a cenę docelową papierów KGHM określił na 41 zł (na wczorajszym fixingu kurs wyniósł 29,2 zł). ING Barings wydał rekomendację, w której wartość docelowa akcji tej spółki została ustalona na 38,4 zł.Sami specjaliści uważają, że wahania kursu rzędu 10?20% są naturalne dla giełdy. ? Analitycy wydający rekomendacje kierują się przesłankami fundamentalnymi i na ich podstawie wyceniają walory firm. Zalecenia są zazwyczaj wydawane w długim terminie i niewielkie wahania cen nie powinny nikogo dziwić ? powiedział PARKIETOWI Jacek Lichota, doradca inwestycyjny ING BSK Asset Management.
Jego zdaniem, wycena rynkowa spółek często ma niewiele wspólnego z fundamentami przedsiębiorstw. ? Często większy wpływ ma bieżący nastrój na giełdzie, czynniki makroekonomiczne i polityczne. Jest to powodem, że wiele spółek na warszawskiej giełdzie jest niedowartościowanych ? stwierdził Jacek Lichota. Podobnie uważa Przemysław Rodecki, analityk Nomury. ? Specjaliści, wydający rekomendacje koncentrują się na fundamentach spółek i branż, w których działają. Starają się oni również przewidzieć wpływ sytuacji makroekonomicznej na przedsiębiorstwo, jednak często jest to bardzo trudne ? twierdzi Przemysław Rodecki. Jego zdaniem, popyt na akcje największych polskich spółek jest generowany w dużej części przez zagranicznych inwestorów, a polski rynek jest obecnie wśród nich mało popularny. Brak tego popytu, powoduje spadki kursów takich akcji jak PKN Orlen czy Elektrim.
E.B.