Pomogły dobre wyniki
Jedną z nielicznych spółek, które oparła się ostatnim spadkom na giełdzie, jest Mennica Państwowa. Wczoraj na fixingu jej akcje przy wysokich obrotach zdrożały o 3,2%. Spółka przedstawiła ostatnio bardzo dobre wyniki finansowe.
? Po ostatnim ogłoszeniu wyników finansowych spółkę odwiedziło kilku przedstawicieli funduszy inwestycyjnych. Sądzę, że nie byli zaskoczeni tym, co zobaczyli ? powiedział PARKIETOWI Dariusz Kucel, dyrektor finansowy Mennicy. Po dwóch kwartałach br. zysk netto Mennicy wyniósł 20,7 mln zł, podczas gdy w całym 1999 r. firma miała tylko 13 mln zł zysku.Tak dużej dynamiki wzrostu zysku jak w pierwszym półroczu prawdopodobnie nie uda się jednak osiągnąć w kolejnych kwartałach 2000 r. Pierwsze półrocze jest zawsze lepszym okresem dla spółki, choćby dlatego, że Narodowy Bank Polski, główny klient spółki, składa właśnie wtedy więcej zamówień na monety.Nie jest wykluczone, że wzrost kursu akcji mogły spowodować zakupy funduszy. Wczoraj na fixingu akcje Mennicy kosztowały 25,5 zł, przy obrotach przekraczających 1,5 mln zł. Dotychczas jedynym dużym podmiotem, który kupował akcje spółki, była należąca do Zbigniewa Jakubasa spółka Multico. Posiada ona ? według ostatnich informacji ? 17,7% akcji i głosów na WZA Mennicy.Dyrektor D. Kucel twierdzi, że choć spółka jest niedowartościowana (jej kapitalizacja giełdowa jest mniejsza niż wartość samych nieruchomości i najpłynniejszych aktywów), czynnikiem zniechęcającym instytucje do zajmowania pozycji na Mennicy jest nieduża płynność jej akcji: 46% kapitału znajduje się wciąż w ręku Skarbu Państwa. Nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie MSP chciało się pozbyć tego pakietu.Większość przychodów Mennicy generuje obecnie dział przetwórstwa metali szlachetnych, produkujący m.in. urządzenia dla fabryk nawozów azotowych. Według D. Kucela, kupujący akcje z pewnością biorą to pod uwagę. ? W Europie istnieją obecnie cztery podmioty zajmujące się przetwórstwem metali szlachetnych ? mówi dyrektor, dodając, że w ciągu kilku lat ich liczba spadnie prawdopodobnie do 2?3. ? Pod względem jakości nie różnimy się od zachodniej konkurencji, jesteśmy natomiast bardziej konkurencyjni cenowo ? twierdzi dyrektor.Dział monetarny Mennicy wykorzystuje obecnie swoje zdolności produkcyjne w około 70%. Ponieważ większość państw posiada własne mennice, bardzo trudno zdobyć kontrakty za granicą (Mennica stara się o zdobycie zamówień od banków Cypru i Łotwy). Przychody z tytułu bicia monet zwiększą się znacznie w momencie, kiedy rozpoczęta zostanie produkcja monet euro na polski rynek. Najprawdopodobniej stanie się to na kilka lat przed faktycznym włączeniem Polski do Eurolandu. Mennica już teraz produkuje natomiast na zlecenie jednej z zachodnich firm krążki, z których wybija się monety o nominale 1 euro. ? Nie jest to jakiś duży kontrakt, ale traktujemy go jako ważne doświadczenie przed samodzielną produkcją euro ? twierdziD. Kucel.
GRZEGORZ BRYCKI