Szwedzkiej spółki budowlanej, głównego akcjonariusza polskiego Exbudu, nie zadowala status największej firmy w branży w Skandynawii i jednej z trzech, obok francuskich Bouygues i Vinci/GTM, najbardziej liczących się na rynku europejskim. Dynamicznie rozwija swoją działalność także na rynku amerykańskim, gdzie z 0,5-proc. udziałem (rynek jest tam bardzo rozdrobniony) zajmuje czwartą lokatę oraz umacnia się w Azji.W roku ubiegłym Skanska wypracowała zysk netto w wysokości 4,2 mld SKr, który o 53% był wyższy od wyniku osiągniętego rok wcześniej. Mniej niż jedną trzecią sprzedaży zrealizowano na rynku szwedzkim.Kilka dni temu Szwedzi kupili dział budowlany norweskiej spółki Kvaerner.To już piąta w tym roku akwizycja na rynku europejskim. Na ten cel Skanska wydała 8 mld SKr. Głównym atutem Kvaernera jest dość silna obecność na rynku brytyjskim, dlatego Skanska uznała, iż mimo kiepskiej kondycji finansowej norweskiej spółki, warto za nią zapłacić 2,4 mld SKr (357 mln USD). Norwegowie na Wyspach pojawili się cztery lata temu w rezultacie przejęcia firmy Trafalgar House.Dzięki realizowanej strategii przewidującej kolejne akwizycje Skanska w ciągu kilku lat chce być światowym liderem swojej branży. Anders Karlsson, odpowiedzialny za działalność koncernu na rynku europejskim, twierdzi, że najistotniejsze jest operowanie w skali globalnej oraz system transferu informacji. Z tego względu znaczna część pracowników zatrudnionych na kierowniczych stanowiskach ma ze sobą komputerową łączność. Dzięki temu Skanska może uzyskać więcej zleceń od takich klientów, jak IKEA, Coca-Cola, AT&T czy Nokia coraz częściej wymagających, aby ich zakłady powstające w różnych częściach globu były budowane według określonych standardów.

W. Z.?Financial Times?