Spekulacje dotyczące Gazpromu na giełdzie budapeszteńskiej
Pogłoski o inwestycjach rosyjskiego koncernu gazowego Gazprom w branżę chemiczną były w piątek wydarzeniem dnia na giełdzie budapeszteńskiej. Indeks BUX zanotował jednak niewielką zmianę. Drugi dzień z rzędu taniały natomiast wyraźnie akcje w Moskwie. Spadł również praski PX 50.
BudapesztOstatnia w mijającym tygodniu sesja w Budapeszcie, która, w związku z problemami technicznymi giełdy, rozpoczęła się z opóźnieniem, przyniosła niewielki wzrost cen akcji. BUX zyskał 0,16% i zamknął się na poziomie 8271,44 pkt. Wydarzeniem dnia był wzrost kursu akcji, aż o 14,97%, koncernu chemicznego TVK, a maklerzy spekulowali, że miejscowy koncern petrochemiczny MOL, który ma już 20-proc. udział w tej spółce, dokupuje jej akcje (mówiono jednak też o rosyjskim Gazpromie). Tymczasem nadal wyraźnie spadał kurs akcji innej firmy chemicznej BorsodChem, której walory kupiła spółka Milford Holdings. W tym przypadku panuje bowiem coraz większe przekonanie, że w praktyce za irlandzką firmą stoi właśnie Gazprom. W ślad za ogólną tendencją w regionie spadł też kurs akcji koncernu telekomunikacyjnego Matav.PragaPrzeceną akcji większości spółek zakończyła się piątkowa sesja na giełdzie w Moskwie. Wskaźnik PX 50 spadł o 1,21%, by zakończyć tydzień na poziomie 539,1 pkt., reagując na obniżkę notowań takich spółek, jak Cesky Telecom i Komercni Banka. W przypadku pierwszej z tych firm, inwestorów skłoniła do pozbywania się akcji słabsza kondycja sektora telekomunikacyjnego na największych giełdach światowych oraz na innych parkietach w naszym regionie. Analitycy podkreślali, że na rynku widać już było atmosferę wyczekiwania przed zaplanowaną na najbliższy piątek publikacją danych dotyczących czeskiego PKB. Przeważają opinie, że okażą się one korzystne dla praskiej giełdy.MoskwaW gorszych nastrojach kończyli tydzień uczestnicy giełdy moskiewskiej. Doszło tam po raz drugi z rzędu do silnej obniżki cen akcji, co tłumaczono realizacją zysków po ostatnich udanych sesjach oraz niepokojem przed obniżeniem się cen ropy, niekorzystnym dla rosyjskich spółek branży naftowej. ? Brakowało nowych pozytywnych danych makroekonomicznych i na giełdę wkradła się nerwowa atmosfera ? powiedział agencji Reutera Steven Dashevsky, główny analityk moskiewskiego biura maklerskiego Aton, dodając, że inwestorzy nie chcieli już trzymać otwartych długich pozycji, zadowalając się zyskami osiągniętymi podczas sierpniowej hossy. RTS spadł o 2,3%, do 227,62 pkt.
Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI