Euro wzmocniło się wobec jena i dolara, po tym jak Europejski Bank Centralny zapowiedział, że zacznie skupować euro za obce waluty, które zarobił na oprocentowaniu swoich rezerw.ECB podkreślił w oświadczeniu, że nie należy traktować tej decyzji jako interwencji na rynkach walutowych. Mimo to, dzięki temu posunięciu bank może osiągnąć ten sam cel, co przy pomocy otwartej interwencji ? twierdzą analitycy.? Mimo, że nie powiedziano tego wprost, jest to forma interwencji, ze względu na formę, w jakiej zaprezentowano tę decyzję ? powiedział Jesper Dannesboe, główny analityk finansowy w Dresdner Kleinwort Benson w Londynie.Po oświadczeniu ECB euro, które wcześniej było już blisko najniższego poziomu w historii, wzrosło do 87,38 centa. Wspólna waluta wzrosła również do jena. Za euro płacono prawie 93,50 jena, czyli prawie trzy jeny więcej niż wynosił najniższy kurs w historii, który osiągnięto we wtorek.Chociaż analitycy są podzieleni co do długotrwałych efektów decyzji ECB na rynkach walutowych, wielu z nich uważa, że jest to odpowiedź banku centralnego na ostatnie zarzuty, że jego polityka monetarna jest ?niedbała?.? Jest to pierwszy znak, że ECB robi coś, by powstrzymać spadek euro ? powiedział Neil Mackinnon, główny analityk w Merrill Lynch w Londynie. ? Jeżeli te działania ECB nie przyniosą rezultatu, to moim zdaniem można się spodziewać dalszej interwencji ? dodał.ECB podał, że sprzedaż obcych walut może potrwać kilka dni. Środki, które chce przeznaczyć na tę operację, pochodzą głównie z oprocentowania rezerw. Od czasu powstania euro, rezerwy ECB wzrosły o 2,5 miliarda euro. W tygodniu zakończonym 8 września rezerwy banków centralnych 11 krajów strefy euro wynosiły 260,9 miliarda euro.Euro umacniało się również na fali pogłosek, że na dzisiejszym posiedzeniu ECB może jednak podnieść stopy procentowe o 25 punktów bazowych, mimo że wszystkich 55 ekonomistów ankietowanych przez Reutera uważało, że stopy pozostaną bez zmian. ? Argumentem za podniesieniem stóp procentowych byłoby słabe euro i wysokie ceny ropy, ale nie sądzę, by ECB się na to zdecydował ? powiedział Fabio Frascchetti, analityk finansowy w Banca Nazionale del Lavoro.Działania ECB przyćmiły nieco obawy o uciekający z Europy kapitał. Jeżeli jednak akcja obrony wspólnej waluty nie przyniesie rezultatu, to temat ten powróci w ciągu kilku dni.
Reuters (Londyn)