Zysk netto banków w I półroczu wzrósł o 12,5 proc.

Aktualizacja: 06.02.2017 03:57 Publikacja: 15.09.2000 21:17

15.9.Warszawa (PAP) - Wynik finansowy netto polskich banków wzrósł w pierwszym półroczu 2000 roku do 2 mld 486,8 mln zł, czyli o 12,5 proc. w stosunku do I półrocza ubiegłego roku, kiedy wyniósł 2 mld 210,9 mln zł - podał w piątek GUS.

Strata netto tych banków, które odnotowały ujemny wynik finansowy, wyniosła w pierwszym półroczu 55,2 mln zł wobec 231,1 mln zł przed rokiem.

Wynik finansowy brutto banków po sześciu miesiącach 2000 roku wzrósł do 3 mld 605,7 mln zł, czyli o 7,5 proc. wobec analogicznego okresu ubiegłego roku, kiedy wyniósł 3 mld 353,3 mln zł.

Wskaźnik rentowności obrotu netto spadł do 6,7 proc. z 8,7 proc. przed rokiem, a wskaźnik rentowności obrotu brutto spadł do 4,6 proc. z 5,7 proc. w 1999 roku.

Według GUS, na poziom wyników finansowych wpłynęły wysokie koszty ponoszone przez banki w II kwartale obecnego roku, nie związane z ich bezpośrednią działalnością, w tym zarówno wysokie wpłaty na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, jak i konieczność tworzenia przez banki dodatkowych rezerw na ryzyko kredytowe. Spowodowane to było podrożeniem kredytów na skutek utrzymujących się wysokich stóp procentowych.

Koszty działalności operacyjnej wzrosły o 43,7 proc. do 50 mld 651,7 mln zł z 35 mld 244,2 mln zł przed rokiem. Na tak wysoki wzrost kosztów działalności bankowej wpłynął znaczny wzrost (o 85,5, proc.) kosztów operacji finansowych i wymiany walutowej.

Natomiast, przychody z działalności operacyjnej wzrosły o 40,6 proc. do 54 mld 256,4 mln zł z 38 mld 597,4 mln zł przed rokiem.(PAP)

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku