Ceny ropy w Londynie i Nowym Jorku wzrosły w środę o ponad 2 proc. Jest to reakcja na opublikowane w środę dane Departamentu Energii USA o spadku zapasów ropy w tym kraju. Za baryłkę ropy Brent na listopad płacono w środę po godz. 13.00 na Międzynarodowej Giełdzie Paliw w Londynie 33,55 USD, o 97 centów (2,7 proc.) więcej niż podczas wtorkowego zamknięcia. Ceny ropy na giełdzie NYMEX w Nowym Jorku wzrosły po otwarciu o 1,29 USD, do 37,80 USD za baryłkę. Jest to najwyższa cena ropy od 17 października 1990 r., kiedy za baryłkę płacono 38,90 USD. Amerykański Departament Energii (DOE) podał w środę, że zapasy ropy w USA w ubiegłym tygodniu zmniejszyły się o 2,4 mln baryłek i wynoszą obecnie 286,1 mln. Są one o 23,6 mln baryłek niższe niż przed rokiem. Dane DOE o zapasach ropy są w zasadzie zgodne z informacjami podanymi we wtorek przez American Petroleum Institute, że zapasy amerykańskiej ropy spadły o 2,03 mln baryłek. Analitycy spodziewali się, że rezerwy ropy mogą spaść o najwyżej 200 tys. baryłek albo nawet wzrosnąć o 500 tys. "Dzisiejsze dane nie są korzystne dla rynku" - ocenił Tom Bentz, analityk Paribas Futures w Nowym Jorku. Ze środowego raportu DOE wynika też, że w ubiegłym tygodniu zapasy benzyny w USA spadły o 4,2 mln baryłek, do 187,6 mln.

Tymczasem API oceniał we wtorek spadek zapasów benzyny na 21 tys. baryłek, do 193,1 mln. Zapasy benzyny są obecnie o 16 mln baryłek niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Rezerwy oleju używanego do ogrzewania zwiększyły się o 700 tys. baryłek i wynoszą obecnie 48,1 mln. Są one jednak o 26,3 mln (35 proc.) niższe, niż przed rokiem. Szanse poprawy sytuacji na światowych rynkach paliw są więc raczej małe. Nie wiadomo, czy polepszy ją środowa deklaracja Rilwanu Lukmana, sekretarza generalnego OPEC, który oświadczył w Dżakarcie, że organizacja jest gotowa produkować w październiku 500 tys. baryłek dziennie więcej, jeśli to będzie konieczne. "Będziemy obserwować, co dzieje się na rynku i podejmiemy odpowiednie kroki, jeśli ceny ropy w październiku pozostaną na wysokim poziomie" - powiedział Lukman. Zapewnił, że kraje OPEC podejmują działania, aby ceny ropy znalazły się w ustalonym przez organizację przedziale 22-28 USD za baryłkę. Poinformował też, że dodatkowe dostawy ropy, które uzgodniono podczas czerwcowego spotkania ministrów paliw w Wiedniu, są jeszcze w drodze na rynek. Trudno więc teraz przewidzieć, kiedy w takim razie na rynek trafi dodatkowe 800 tys. baryłek, uzgodnione podczas wrześniowego posiedzenia OPEC.(PAP)