Netia straciła niemal 15%, Agora 10%, TechWIG 5,5%
Na wczorajszej sesji najbardziej stracili posiadacze akcji spółek branży IT. WIG20 spadłna ciągłych o 2,2% i zakończył dzień poniżej 1800 pkt. Zdaniem analityków,przecena Netii i Agory może oznaczać, że z Polski wycofuje się bardziej stabilnykapitał zagraniczny. Nerwowa atmosfera panowała jednak na większości europejskich giełd.
? Patrząc na obecną sytuację z perspektywy zagranicy, raczej zastanawiałbym się nad angażowaniem pieniędzy w akcje. Wiele czynników skłania bowiem do tego, aby pozostać poza giełdą ? mówi analityk Rafał Gębicki. ? Przy tak wysokim oprocentowaniu bonów skarbowych i obligacji menedżerowie funduszy naturalnie wybierają te papiery ? dodaje.Prawdziwe trzęsienie ziemi dotknęło wczoraj akcje Netii ? na fixingu straciły aż 10% i kontynuowały zniżkę podczas notowań ciągłych, tracąc kolejne 5,3% oraz ustanawiając historyczne minimum. Zdaniem analityków, powodem przeceny tej spółki na warszawskiej giełdzie mogą być obawy inwestorów o stabilność finansową spółki, która zmuszona jest angażować ogromne środki na rozwój sieci telekomunikacyjnej, a niebawem czeka ją także niebagatelny wydatek związany z koncesją na UMTS.Andrzej Tabor, dyrektor funduszu Private Equity Ephesus Capital Partners, uważa, że spadki Netii są niedobrym znakiem. ? Przykład Netii pokazuje, że pozycje w polskich akcjach prawdopodobnie redukują duże zagraniczne instytucje finansowe ? mówi dyrektor Tabor. Jego zdaniem, opinie, jakoby na polskiej giełdzie było już tak mało kapitału zagranicznego, iż nawet przy złych wiadomościach i tak nie powinien on zaszkodzić GPW, są tylko częściowo uzasadnione. ? Prawdą jest, że na polskim rynku od dawna nie ma zagranicznych inwestorów działających w nieco krótszym horyzoncie ? mówi Andrzej Tabor. Teraz jednak ? według niego ? wiele wskazuje, iż pozycje w Polsce skracają więksi gracze, tacy jak np. Templeton.Wprawdzie głównym akcjonariuszem Netii jest szwedzka Telia, ale i ta spółka ? według proszącego o zachowanie anonimowości analityka ? nie jest ?workiem bez dna?. Dotychczas panowało np. przekonanie, że Netia, dzięki poparciu akcjonariusza zza Bałtyku, nie będzie miała problemów ze zdobyciem środków na koncesję UMTS.
Sytuację tę może jednak skomplikować przejęcie przez Telię duńskiego operatora TeleDanmark. Gdyby do tego doszło, Telia pojawiłaby się także w Polkomtelu, którego 19,61% akcji należy do TeleDanmark.Analitycy zwracają uwagę, że wczorajsza nerwowa sytuacja na parkietach nie ograniczała się tylko do warszawskiej giełdy. Niewesołe miny mieli inwestorzy na większości europejskich pakietów. Podobnie jak w Warszawie, za granicą również wyzbywano się spółek telekomunikacyjnych. Analitycy zwracają uwagę, że inwestorzy ? zarówno za granicą, jak i w Polsce ? coraz chłodniej oceniają perspektywy wielu e-biznesów, akceptując tym samym ich niższą waluację. ? Kilka miesięcy temu każdy news z branży IT był bardzo dobrze postrzegany i dobrze interpretowany. Teraz jest odwrotnie ? mówi Andrzej Tabor. Widać przy tym interesujące zjawisko ? rynek zaczyna negatywne interpretować te same informacje, które jeszcze niedawno brano za dobrą monetę. Przykładem tego jest choćby kwestia zyskowności firm działających w branżach nowych technologii. Wiele z nich, pod wpływem niepokoju rynku, deklaruje ostatnio, że zamierza za wszelką cenę poprawiać wyniki finansowe. Analitycy podkreślają jednak, że i tak wiele spółek stoi na krawędzi utraty płynności finansowej.1% straciły na fixingu akcje PKN Orlen. Wpływ na przecenę walorów tej spółki miała niewątpliwie decyzja rządu o zniesieniu ceł na paliwa zza wschodniej granicy. Orlen przyspieszył spadki podczas notowań ciągłych, na koniec których spadł o ponad 3%, do 18,9 zł.Poniżej 30 zł spadły podczas ciągłych walory KGHM, kupowane jeszcze kilka dni temu chętnie ze względu na wzrost cen miedzi. Wczoraj miedź na LME kosztowała 1949 USD za tonę (spot) i 1975 USD (kontrakty trzymiesięczne).? W krótkim okresie pewarszawskiej giełdy nie są najlepsze, w dłuższym terminie spodziewam się raczej trendu horyzontalnego ? twierdzi Witold Chuść, analityk CDM Pekao. Podkreśla on, że negatywny wpływ na koniunkturę na Giełdzie Papierów Wartościowych mają w dużym stopniu czynniki makro: połączenie wzrostu cen ropy z drożejącym dolarem i słabnącym euro jest wyjątkowo niekorzystne dla polskiej gospodarki. ? Widać wyraźnie osłabienie dynamiki wzrostu popytu wywołane wyższymi stopami procentowymi ? mówi W. Chuść.Wpływ na przecenę akcji na GPW mógł mieć w ostatnich dniach także słabnący złoty. Wczoraj rano dolar kosztował 4,62 zł. Po południu złoty wzmocnił się jednak wobec dolara o trzy grosze. Wpływ na to miała zapewne informacja o tym, że France Telecom na pewno zapłaci za pakiet akcji TP SA do końca września około 4,2 mld USD.
GRZEGORZ [email protected]