NTT wciąż monopolizuje rynek
Dalekowschodni producenci nowych technologii od dawna oferują użytkownikom internetu możliwość obejrzenia filmu, ściągnięcia muzycznego pliku czy rozegrania wirtualnej gry. To proste. Okazuje się jednak, że nawet Japończykom operacje te zabierają zbyt wiele czasu.
Rozwiązania infrastrukturalne nie stają na wysokości zadania i zawodzą oczekiwania internautów. Sytuacja na rynku sprawia, że mają oni do swojej dyspozycji urządzenia niewiele lepsze od stałych łączy czy modemu ? infrastruktury najniższej kategorii w erze internetu.Są na japońskim rynku firmy, które oferują szybki dostęp do sieci. Ich władze oskarżają Nippon Telegraph & Telephone Co. (NTT) o umyślne spowalnianie rozwoju rynku. Twierdzą, że największy na świecie teleoperator, eksploatując technologię ISDN (cyfrowa sieć zintegrowanych usług) zaprzepaszcza kapitał inwestycyjny warty prawie 6 mld USD i blokuje wdrażanie nowych zaawansowanych rozwiązań technologicznych.Rzecznik prasowy NTT, Akizo Horomura zaprzecza, jakoby firma przeprowadzała inwestycję w ISDN kosztem nowych technologii. NTT planuje wkrótce rozwinąć system ADSL ? wersję systemu DSL (digital subscriber line), w oparciu o który chcą działać firmy takie jak zgłaszająca pretensje pod adresem giganta ? eAccess.Nippon Telegraph & Telephone, były monopolista japońskiego rynku telekomunikacyjnego ma obecnie 8,8 mln subskrybentów usług ISDN. Większość z nich łączy się z siecią z prędkością 64 kbps ? niewiele szybciej niż można to zrobić za pomocą modemu i linii telefonicznej.Jedynie 2200 Japończyków używa technologii cyfrowej, przynajmniej 8 razy szybszej niż ISDN: należą do nich także osoby korzystające z usług NTT ? ADSL, ciągle eksperymentalnej.Tymczasem w Korei Południowej 1,8 mln internautów korzysta z technologii szybkiego dostępu. Firmy takie jak Hanaro Telecom Inc. i Korea Thrunet Co. zwiększają liczbę swoich subskrybentów w tempie 70 000 miesięcznie.Hongkońskie spółki takie jak Cable and Wireless HKT czy Hutchison Whampoa oferują szybki dostęp do sieci około 100 000 użytkowników. W Singapurze ? jest ich 30 000.Zdaniem Kate Lye, analityka w UBS Warburg (Tokio) brak dosta-tecznie rozwiniętej sieci szybkiego dostępu wynika z wysokich taryf narzucanych przez NTT. Liczy on sobie 19 000 USD za miesięczną dzierżawę linii o przepustowości 45 Mbps. Cena takiego łącza w USA to 2000 USD.NTT, po raz pierwszy od 1998 r. odnotował zysk: na koniec marca, dzięki inwestycji w przestarzałą ? jak twierdzi rynek ? ISDN wyniósł on prawie 870 mln USD.
ZIU