- Nie kwestionujemy przebiegu ZWZA Foksal NFI ani wyboru nowej rady nadzorczej. Wypowiedzenie umowy o zarządzanie nastąpiło jednak w najbardziej radykalny sposób, jak to możliwe. Godzi to nie tylko w interes finansowy firmy, ale także w jej dobre imię ? powiedział Maciej Radziwiłł, reprezentujący interesy Everest Capital. W związku z tym do sądu arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej trafił pozew przeciwko Foksalowi. BRE/Private Equity odniosła się w nim do zarzutów postawionych przez radę nadzorczą Foksala, wskazując, że są bezzasadne. W tej sytuacji, zdaniem firmy, utraciła ona wynagrodzenie za zarządzanie (w tym za lata 2001 ? 2005) i wynagrodzenie za wyniki finansowe. W ten sposób oszacowała szkodę na ponad 53 mln zł.
Ponadto zarządca złożył pozew do sądu okręgowego przeciwko wszystkim siedmiu członkom rady nadzorczej Foksala, w którym domaga się identycznego odszkodowania. Oczywiście fundusz może otrzymać odszkodowanie tylko raz, a więc zyska najwyżej ok. 53 mln zł. - Jesteśmy gotowi rozmawiać na temat pozwów, a nawet je wycofać, jeśli BRE/Private Equity będzie ponownie zarządzać NFI Foksal. ? twierdzi Maciej Radziwiłł.
Stanisław Perek, prezes Foksala powiedział PARKIETOWI, że fundusz rozważa złożenie pozwu do sądu przeciwko zarządcy z tytułu niewłaściwego zarządzania przez niego NFI oraz z tytułu transakcji sprzedaży akcji 7 NFI. ? Jednak decyzje w tych sprawach oraz stanowisko w sprawie żądań BRE/Private Equity podejmiemy po otrzymaniu kluczowej dokumentacji funduszu, której jeszcze nie otrzymaliśmy ? powiedział prezes Perek. Więcej jutro w PARKIECIE
K.J.
PARKIET newsroom, Warszawa (0-22) 672 81 97-99 [email protected]