Przedstawiciele Szeptela twierdzą, że spółka oferuje wyłącznie usługi telekomunikacyjne, wśród których nie ma usług wykorzystujących technologię VoIP, co sugerowała kontrola Państwowej Inspekcji Telekomunikacyjnej i Pocztowej. Wnioski z kontroli były wczoraj anonimowo rozpowszechniane przez internet.PITiP rzeczywiście przeprowadziła standardową kontrolę w spółce w czerwcu i lipcu br., co potwierdzili PARKIETOWI jej przedstawiciele oraz spółka. Zdaniem kontrolerów, ruch wychodzący z sieci Szeptela do sieci TP SA wielokrotnie przekracza ruch w drugą stronę. W ich opinii, zapisy w umowie zawartej między operatorami stanowiły, że powinna w tym przypadku istnieć symetria. Ponadto ? zdaniem kontrolerów ? struktura ruchu wychodzącego ma w przypadku Szeptela charakter nietypowy dla połączeń telefonicznych i wskazuje, że jego źródłem jest serwer z bramką VoIP. Wskazano, że możliwe jest, iż Szeptel wspólnie z firmą Zephyr Polska ?tranzytuje ruch międzynarodowy do sieci TP SA?.? Świadczymy usługi telekomunikacyjne na dozwolonym obszarze wszystkim zainteresowanym klientom. Nie interesuje nas, czy klient, korzystając z naszej linii, pracuje na komputerze z bramką VoIP, czy na jakimkolwiek innym urządzeniu. My nie świadczymy usług VoIP. Nie jesteśmy w żadnym sporze z Ministerstwem Łączności. Nie możemy nic poradzić, że ruch między nami a TP SA nie jest symetryczny. Tłumaczyliśmy to oczywiście kontrolerom PITiP. Wszystkie nasze działania są zgodne z prawem. Nie mogę natomiast komentować rozsyłania anonimów na temat kontroli, która do niczego nie doprowadziła. Wygląda to na działania konkurencji ? powiedział PARKIETOWI Michał Skolimowski, prezes Szeptela.
K.J.