Fiskus a rynek kapitałowy
Przedłużenie zwolnienia zysków kapitałowych z podatku do końca 2003 r. to najnowsza propozycja rządu. Jest nadzieja, że dodatkowy rok pozwoli na dopracowanie rozwiązań możliwych do zaakceptowaniaprzez środowisko rynku kapitałowego. Nadal jednak nie ma jasnej polityki podatkowej w bardziejszczegółowych sprawach jak buy back, PDA czy krótka sprzedaż.
Poglądy rządu i parlamentarzystów na opodatkowanie zysków kapitałowych wyraźnie ewoluują. Jeszcze pod koniec 1999 r., kiedy w komisjach sejmowych toczyły się prace nad kształtem systemu podatkowego na najbliższe lata, Ministerstwo Finansów upierało się, by taki podatek wprowadzić do 2003 roku i pobierać go na zasadach ogólnych.Resort mówił też o konieczności wprowadzenia w tym samym czasie opodatkowania dochodów z lokat bankowych, odsetek i dyskonta od obligacji emitowanych przez Skarb Państwa oraz obligacji komunalnych. W grę wchodził zryczałtowany podatek w wysokości 5%.Jaką to wywołało wrzawę wśród instytucji i uczestników rynku kapitałowego, łatwo sobie wyobrazić. Najważniejszy argument ?przeciw? brzmiał: propozycje łamią fundamentalną zasadę neutralności systemu podatkowego wobec różnych form oszczędzania. Korzyści, argumentowano, byłyby z tego tytułu bardzo wątpliwe, straty ? poważne, a konkurencyjność naszego rynku, i tak przecież ograniczona, spadłaby jeszcze bardziej.Dla papierów i lokat ? 5%W następnych miesiącach zmodyfikowano propozycje ministerstwa w taki sposób, by zarówno zyski kapitałowe ze sprzedaży akcji i innych papierów wartościowych, jak i dochody z lokat bankowych opodatkować na jednakowych zasadach ? 5-procentową stawką zryczałtowaną. Propozycje nie przewidywały jednak możliwości kompensowania zysków i strat. Ich realizacja prowadziłaby więc do paradoksalnej sytuacji, w której tracący w czasie bessy inwestorzy płaciliby podatek od tych niewielkich zysków, które udałoby się im zrealizować w czasie korekt na słabnącym rynku.Co teraz proponuje rząd?Najważniejsza propozycja rządu, która już zyskała aprobatę posłów w komisjach parlamentarnych, to przedłużenie obowiązującego obecnie zwolnienia zysków kapitałowych z podatku dochodowego. Zwolnienie miałoby objąć również cały 2003 rok, a nie ? jak się mówiło wcześniej ? 2002 rok. To dobra wiadomość dla rynku i inwestorów. Na tym jednak, w zasadzie, propozycje fiskusa się wyczerpują. Wciąż otwarte pozostaje pytanie, jakie zasady opodatkowania zysków kapitałowych zostaną zaproponowane rynkowi w przyszłości?Istotą obecnego stanowiska Ministerstwa Finansów w tej sprawie jest na razie... brak stanowiska. Resort przyznaje, że nie chce sporów z giełdą i uczestnikami rynku, dlatego zapewne odwleka rozstrzygnięcia w tej sprawie. MF zamierza propozycje, uwzględniające uwagi KPWiG, zaprezentować w najbliższej przyszłości. (Nie) opodatkowany buy backKwestia opodatkowania zysków kapitałowych dotyczy wszystkich inwestorów. Nie da się ukryć, że poszczególni uczestnicy rynku napotykają stale wiele innych zagadnień, które również, jak dotąd, nie doczekały się jasnych i rozsądnych regulacji.Skup i umarzanie własnych akcji przez spółki giełdowe jest praktyką coraz częstszą. Argument jest jeden: walory na GPW są niedowartościowane, trzeba więc znaleźć sposób na aprecjację kursu. Buy back jest więc sposobem na wygenerowanie popytu, podtrzymującego kurs na określonym poziomie (przeciwdziała spadkom) lub powodującym jego wzrost. Czy buy back jest opodatkowany? Sprawa w praktyce nie dotyka bezpośrednio inwestorów, ponieważ obowiązki podatkowe wynikające z tej operacji spółki biorą na siebie, choć ? jak się wydaje ? nie muszą tego robić. Może to jednak wynikać z przyczyn technicznych ? ustalenie listy akcjonariuszy objętych w tym przypadku obowiązkiem podatkowym byłoby niezwykle trudne.Do tej pory sprawa nie doczekała się jednoznacznego rozstrzygnięcia. Resort finansów w przedstawionej przed rokiem interpretacji wskazał, że akcjonariusze uzyskują w wyniku buy backu korzyść polegającą na tym, że na ih akcje przypada większa część kapitału akcyjnego niż pierwotnie (nawet jeśli nie zmienia się wartość nominalna walorów pozostałych po umorzeniu). Od korzyści tej, zdaniem MF, należałoby płacić podatek. Praktyka potwierdza, że sprawa nie jest tak jednoznaczna. Częstochowski Yawal przyznał się, że nie zapłacił podatku od buy backu i nie zamierza tego zrobić. Na razie jednak brak informacji, by taka postawa wzbudziła zainteresowanie urzędu skarbowego i doprowadziła do podjęcia przezeń jakiejś decyzji. W zdecydowanie innej sytuacji znalazła się Wólczanka, wezwana przez urząd skarbowy do zapłacenia podatku od operacji skupu i umarzania własnych akcji. Spółka nie jest pewna, czy powinna to robić i zapowiada, że sprawa może się ostatecznie znaleźć w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.Są pochodne i pochodneWiele kontrowersji budziła swego czasu sprawa opodatkowania zysków osiąganych przez inwestorów handlujących instrumentami pochodnymi. Rozstrzygnięcie zapadło ? te instrumenty, dla których bazą są papiery wartościowe, należy pod względem podatkowym traktować jak papiery wartościowe ? podatku od zysków kapitałowych nie ma. Te instrumenty z kolei, które mają inną bazę (np. waluty) są traktowane inaczej ? podatek obowiązuje. Z punktu widzenia inwestorów zabezpieczających się przed ryzykiem związanym z inwestycjami na GPW, ważne jest, że np. kontrakty na indeksy nie są opodatkowane, jednak, z punktu widzenia rynku jako całości, sprawa wydaje się kontrowersyjna i nie służy zapewne najlepiej jego rozwojowi. Urzędnicy zdają się przy tym zapominać, że jest to w Polsce rynek wciąż raczkujący, a ? co za tym idzie ? wszelkie korzyści fiskusa z powodu ?podatkowej? ingerencji na nim będą symboliczne, a szkody ? jak zwykle ? bardzo poważne.Od krótkiej sprzedaży ? 2%? Wiele złego uczyniła rynkowi sprawa opłaty skarbowej od tzw. krótkiej sprzedaży. Brak krótkiej sprzedaży jest dla inwestorów niezwykle dotkliwy zwłaszcza teraz, w okresie dekoniunktury. Ponieważ w istocie chodzi o pożyczkę papierów wartościowych, resort finansów zastanawiał się nad traktowaniem jej tak, jak innych pożyczek, np. pieniędzy czy samochodu. W takim wypadku powinna być od umowy pożyczki pobierana 2-proc. opłata. Ministerstwo Finansów długo zastanawiało się nad tą kwestią. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że dwa różne departamenty resortu wydały w tej sprawie dwie odmienne interpretacje, a w tej sytuacji resort finansów zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości z prośbą o dodatkową opinię. Żadne jednak rozstrzygnięcie nie zapadło, a MF zwleka z oficjalną interpretacją. Za bardzo potrzebną i rozsądną trzeba w tej sytuacji uznać inicjatywę KPWiG, która stwierdziła, że zanim produkt się rozwinie, warto byłoby znowelizować przepisy w taki sposób, który jednoznacznie wskazywałby, że w przypadku krótkiej sprzedaży nie mamy do czynienia z typową pożyczką w ujęciu kodeksu cywilnego, a więc pod względem podatkowym (opłaty skarbowej) powinna ona być także w szczególny sposób traktowana. Inicjatywa w tej sprawie spoczywa w Sejmie.PDA ? to papier?Pod koniec 1999 r. MF stwierdziło, że dochód ze sprzedaży praw do akcji (PDA) podlega obowiązkowi podatkowemu na zasadach ogólnych. Wynika to z faktu, że są to prawa majątkowe mające charakter papieru wartościowego. Wprawdzie zyski ze sprzedaży niektórych papierów, przede wszystkim akcji, na GPW są objęte zwolnieniem, ale nie wymieniono wśród nich PDA.Pojawiły się jednak analizy, z których wynika, że mamy w tym przypadku do czynienia z instrumentem pochodnym ? a jako że na bazie papierów wartościowych ? nie obciążonym podatkiem. W ocenie MF w tym przypadku podatek należałoby jednak płacić.W UE nie wszyscy płacąBardzo często w dyskusjach o opodatkowaniu zysków kapitałowych pojawia się argument, że to wymóg związany z dostosowaniem polskiego prawa do regulacji Unii Europejskiej. Jest to jednakże argument nadużywany. W UE bowiem nie dopracowano się jednakowych zasad opodatkowania zysków kapitałowych przez kraje członkowskie. Wydaje się, że płyną z tego dwa podstawowe wnioski ? nie musimy wprowadzać opodatkowania na rynku kapitałowym zanim nie wejdziemy do Unii (choć trzeba wcześniej dopracować się odpowiednich rozwiązań) oraz nie musimy być w tym zakresie bardziej papiescy niż sam papież ? regulacje powinny być w takim stopniu liberalne, w jakim pozwalają na to rozwiązania akceptowane w UE. Nie mamy zresztą zbyt dużego wyboru, jeśli chcemy, by GPW, CeTO czy inne segmenty rynku kapitałowego w Polsce zachowały swoją atrakcyjność dla polskich inwestorów oraz operujących u nas inwestorów zagranicznych.
Krzysztof [email protected]?Polityka podatkowa wobec uczestników rynku kapitałowego ? polskie rozwiązania a standardy na rynkach rozwiniętych? ? piątek 20 października, godz. 13.00?14.00, sala B ? Rudniewa. Debatę poprowadzi GG Parkiet.