Tygodniowa stopa zwrotu
Zdecydowane wzrosty spółek zaliczanych do sektora innowacyjnych technologii, których indeks TechWIG wzrósł o 11%, pociągnęły za sobą pozostałe wskaźniki giełdowej koniunktury. Pomimo to liderem wśród spółek w minionym tygodniu okazał się BIG-BG, gdyż zyskał aż 38%. Najgorzej wypadły walory Oceanu, Murawskiego i Sanwilu.Wzrosty na BIG-BG wywołane zostały przez informacje o tym, że niemiecki bank BGB zamierza zwiększyć udział w polskiej instytucji. Chce on także nie tylko kupować walory samodzielnie, ale także poprzez inne podmioty, u których zaparkuje papiery. Atmosferę podgrzały ponadto wypowiedzi członka zarządu BGB, iż BIG-BG jest priorytetem, a jego walory mogą być nabywane powyżej giełdowych notowań. Wzrosty po około 35% zanotowały akcje Internet Group oraz Netii, przy czym należy je przypisać gwałtownym wzrostom na amerykańskim Nasdaq, poddanym ostatnio ogromnej huśtawce nastrojów. Ponadto w przypadku Netii nastąpiło zapewne także odreagowanie spadku o 50% w ostatnich trzech miesiącach.Na drugim biegunie, jako trzeci od końca, znalazł się warszawski Ocean. Jego 22,2-proc. strata związana jest z ciągle nie wyjaśnionymi losami firmy, co w połączeniu w wnioskiem o jej upadłość nie wróży spółce najlepiej. W konsekwencji spółka stała się rajem dla spekulantów. ?Docenił? to także Zarząd Giełdy, który zdecydował, iż walory Oceanu będą przez cały nadchodzący tydzień notowane bez ?widełek? ograniczających wahania kursu. Ma to pozwolić inwestorom na lepszą ocenę jej wartości rynkowej, gdyż zdejmowanie ?widełek? na jeden dzień nie zdało rezultatu w tej specyficznej sytuacji. Nieco tajemniczo wygląda 24,4-proc. zniżka notowań Murawskiego, który nie przesłał żadnych szczególnych komunikatów. Wyraźnie nie popisał się za to Sanwil, którego spadki wywołało opublikowanie prognozy. Wynikało z niej, że spółka poniesie straty w wysokości 27,4 mln zł. Spowodowane jest to utworzeniem rezerw na trwałą utratę wartości majątku firmy.Na oddzielny komentarz zasługuje blisko 60-proc. spadek TIM. W piątek od akcji spółki ?odklejone? zostały prawa poboru do bezpłatnych akcji nowej emisji serii D. Teoretyczna wartość praw, które w ten sposób przeszły na akcjonariuszy, rekompensuje im jednak spadek ceny samych akcji.
Adam Mielczarek