Większość spółek z branży mięsnej notowanych na giełdzie po trzech kwartałach br. poniosła straty. Niektóre mają duże koszty finansowe, ponieważ spłacają kredyty zaciągnięte na ostatnie inwestycje. Firmy narzekają na dużą konkurencję w kraju m.in. ze strony zakładów nie spełniających wymogów sanitarnych.
Największą stratę wśród spółek działających w branży mięsnej generuje Animex (ma grupę firm produkcyjnych). Po trzech kwartałach br. jego ujemny wynik finansowy wynosi prawie 30 mln zł, przy sprzedaży na tym samym poziomie jak rok temu (432,2 mln zł). Spółka poinformowała, że na wysokość strat miały wpływ m.in. odsetki od kredytów i pożyczek (12,1 mln zł) oraz ujemne różnice kursowe (5,8 mln zł). Firma ponadto utworzyła rezerwy na należności i zapasy w wysokości blisko 10 mln zł, a rozwiązała z tego tytułu rezerwy na niecałe 7,8 mln zł.
Ponad 12,3 mln zł straty pokazał Sokołów. Raport za III kwartał po raz pierwszy uwzględnia wyniki po połączeniu z Farm Foodem, Jarosławiem i Mięstarem. ? Nie jest on porównywalny do poprzednich raportów. Spółka poprawia rentowność. Jeżeli w IV kwartale nie nastąpi pogorszenie i tak już bardzo trudnej sytuacji na rynku mięsnym, to dzięki konsekwentnie prowadzonym działaniom restrukturyzacyjnym wyniki będą coraz lepsze ? powiedział PARKIETOWI Jerzy Majchrzak, dyrektor biura obsługi Sokołowa. Dodał, że na koniec roku ujemny wynik finansowy Sokołowa może być o ok. 35% niższy od straty, jaką poniosły wszystkie spółki rok temu (było to 57 mln zł).
Po trzech kwartałach przychody Sokołowa wynoszą prawie 400 mln zł. Zgodnie z prognozą, w całym roku sprzedaż ma wynieść prawie 1 mld zł. Na stratę netto Sokołowa, miały wpływ m.in. koszty finansowe, które (ponad 9 mln zł) są związane zarówno z odsetkami od kredytów, jak i ujemnymi różnicami kursowymi.
Na prostą nie może wyjść Beef-San z Sanoka, choć spółce udało się zmniejszyć straty. Jego przychody spadły o 11%, do 75,6 mln zł, m.in. ze względu na ograniczenie produkcji w zakładzie w Przemyślu. ? Eksport jest mały, a konkurencja w kraju rośnie. Klienci coraz chętniej kupują drób, ryby i warzywa. Spożycie mięsa w tym roku ma być na tym samym poziomie co w 1997 r. ? powiedział PARKIETOWI Andrzej Leś, prezes Beef-Sanu. Spółka, która ma bardzo dobre położenie geograficzne do rozwijania handlu ze Wschodem, nie może tego w pełni wykorzystać. ? Negocjowaliśmy sprzedaż do Rosji 200 ton konserw miesięcznie. Ze względu na wzrost kursu dolara, kontrahent wycofał się, ponieważ miał problemy z płatnością ? wyjaśnił prezes Leś.