EBC interweniował na rynkach walutowych Europejski Bank Centralny przeprowadził w piątek interwencję na rynkach walutowych - poinformowali przedstawiciele banku. W komunikacie EBC, podanym po interwencji, napisano, że bank centralny skupował euro, bo jest zaniepokojony reperkusjami, jakie może spowodować kurs wymiany tej waluty dla światowej i europejskiej gospodarki. Bankowcy z EBC obawiają się, że wartość euro nie odzwierciedla dobrej kondycji gospodarczej eurolandu. Rzecznik prasowy EBC Manfred Koerber poinformował, że bank centralny przeprowadził interwencję samodzielnie i nie zapraszał do udziału w niej władz monetarnych z krajów grupy G-7.?Partnerzy z G-7 byli jednak poinformowani przed interwencją EBC, że bank przeprowadzi taką akcję? - powiedział Koerber. Dodał, że operacja została przeprowadzona przez EBC i inne banki centralne krajów eurolandu źródła bankowe podały, że EBC interweniował na rynkach około godz. 11.00 i kupował euro po 0,8625 USD. Dealerzy wymieniają kwotę 1,5-2 mld euro. Analitycy zwracają uwagę na fakt, że EBC dobrze wybrał czas przeprowadzenia interwencji, chociaż rynek był trochę rozczarowany, że nie zaangażowała się w nią amerykańska Rezerwa Federalna. ?Dzisiejsza interwencja w obronie euro miała większe szanse sukcesu, niż ta przeprowadzona we wrześniu? - ocenił Ray Attrill, analityk 4Cast w Londynie.?Teraz psychologia rynku nieco się zmieniała, ze względu na słabsze ubiegłotygodniowe wyniki ekonomiczne w USA, a głównie słabszy wzrost PKB w III kwartale (2,7 proc.)? - dodał.?Piątkowe działanie banku centralnego rzeczywiście miało sens. To było bardzo szybkie posunięcie? - uznał Attrill.Tę opinię podziela Steven Pearson, analityk Halifax. ?Czas interwencji został bardzo dobrze wybrany - euro znajduje się od kilku dni na +fali wzrostu+? - ocenił Pearson. Również Jens Dallmeyer, analityk Deutsche Banku, uważa, że w obecnych warunkach interwencja była działaniem jak najbardziej pożądanym. Przed interwencją za euro płacono 0,8630 i 0,8641 USD. ?Po interwencji kurs euro skoczył o 100 punktów? - powiedział dealer z Londynu. Dealerzy oceniają, że piątkowa akcja EBC na rynkach walutowych będzie mieć korzystny wpływ na sytuację na rynku.?Silniejsze euro, to mniejsze szanse, że EBC będzie musiał podwyższać stopy procentowe? - ocenia John Davies, analityk rynku obligacji w WestLB.Holger Schmieding, główny ekonomista ds. europejskich w Merrill Lynch w Londynie uważa, że piątkowa interwencja wywołała mniejsze zaskoczenie na rynku, niż poprzednia, wrześniowa wspólna akcja kilku banków centralnych w obronie euro.?To samodzielne działanie EBC będzie mieć mniejszy wpływ na rynek, ale są szanse, że będzie dla niego korzystne? - powiedział Schmieding.?Obawy, że banki centralne z krajów grupy G-7 mogą przeprowadzić kolejną interwencję, będą wpływać na dalsze umacnianie się wspólnej europejskiej waluty? - uważa Divyand Shah, strateg walutowy w IDEAglobal.com. Kurs euro wzrósł po interwencji nawet do 0,8797 USD, ale potem nieco spadł - poinformowali dealerzy z Londynu.?W wyniku interwencji został ustanowiony nowy poziom kursu euro w relacji do innych walut, ale dopóki wspólna europejska waluta nie ustabilizuje się na poziomie ok. 0,8850 USD, to nadal będzie dominować niepewność, dotycząca kursu euro wobec dolara? - ocenia Pearson.Piątkową akcja EBC na rynkach finansowych zaskoczona była Ula Kochwasser, analityczka IBJ Research.?Nie spodziewałam się, że EBC przeprowadzi interwencję przed wyborami w USA? - powiedziała Kochwasser.?To, że bank centralny działał sam, też było dla mnie zaskoczeniem? - dodała. Poprzedniej interwencji na rynkach walutowych dokonano 22 września. EBC interweniował wtedy w obronie słabnącego euro wraz z bankami centralnymi z krajów grupy G-7: Rezerwą Federalną z USA, Bankiem Japonii, Bankiem Wielkiej Brytanii i bankiem centralnym Kanady.(PAP)aj/ mik/