Rada nadzorcza PZU SA nie zmieniła w czwartek zarządu spółki, choć zmiany w zarządzie przewidywał porządek obrad rady - poinformowały PAP niezależnie od siebie dwie osoby bliskie rady, a pragnące zachować anonimowość. "Nie było zmian w składzie zarządu spółki" - poinformował jeden z uczestników posiedzenia. "Rada nadzorcza nie podjęła żadnych istotnych decyzji" - dodał drugi rozmówca PAP. Rzecznik PZU SA Adam Taukert powiedział tylko, że podczas posiedzenia rady nadzorczej PZU SA zostały omówione sprawy spółki i odmówił jakiegokolwiek komentarza dotyczącego punktu porządku obrad przewidującego zmiany w zarządzie. Przed tygodniem minister skarbu ogłosił, że w związku z niewykonaniem wcześniejszej uchwały akcjonariuszy PZU SA utracił zaufanie do prezesa Jerzego Zdrzałki oraz członków zarządu PZU SA. Akcjonariusze PZU SA zobowiązali zarząd spółki, na jednej z części WZA PZU SA blisko dwa tygodnie temu, do głosowania na walnym zgromadzeniu PZU Życie SA na konkretnych kandydatów z ośmioosobowej listy, na której byli trzej przedstawiciele poprzedniej rady nadzorczej i pięciu urzędników MSP, jednak zarząd PZU SA wybrał inny skład rady spółki zależnej. Następnie 30 października nowo wybrana rada nadzorcza PZU Życie SA odwołała Grzegorza Wieczerzaka ze stanowiska prezesa spółki, a powołała na to stanowisko Zdrzałkę, prezesa PZU SA. Ministerstwo Skarbu Państwa podało w środę, że zaskarżyło uchwałę akcjonariuszy PZU Życie SA o wyborze w zeszłym tygodniu rady nadzorczej spółki. Z kolei Zdrzałka, prezes PZU SA, poinformował w środę, że zarząd PZU SA, który jako zgromadzenie akcjonariuszy powołał nową radę spółki zależnej, jest gotów do rozmów z MSP w sprawie obsady stanowisk w radzie. W piątek ma być kontynuowane walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU SA, na którym od kilku miesięcy Skarb Państwa i mające 30 proc. akcji PZU SA konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA nie mogą dojść do porozumienia w sprawie obsady stanowiska przewodniczącego rady PZU SA. Równocześnie Prokuratura Okręgowa w Warszawie i UOP poinformowały w środę, że we wrześniu w budynku PZU SA odkryto w gabinetach prezesa i dwóch wiceprezesów urządzenia podsłuchowe. Zarząd PZU jeszcze we wrześniu złożył doniesienie o przestępstwie. W środę obecny prezes PZU SA zasugerował, że z odkrytymi w PZU podsłuchami może mieć związek poprzedni prezes PZU SA, odwołany w czerwcu ze stanowiska Władysław Jamroży. Jamroży powiedział PAP, że nic nie wie o kupowaniu ze środków PZU SA urządzeń podsłuchowych w czasie, gdy był prezesem firmy i instalowaniu ich w gabinetach prezesa i wiceprezesów. Na środowej konferencji prasowej prezes PZU SA Jerzy Zdrzałka ujawnił, że członkowie zarządu PZU SA otrzymywali SMS-y z pogróżkami. "Pozdrowienia z restauracji la Vendetta", "Poznasz smak naszej zemsty" - to niektóre z ujawnionych przez Zdrzałkę SMS-y. Zdrzałka poinformował również o próbach korupcji wśród dziennikarzy, mówiąc, że jeden znany dziennikarz ubezpieczeniowych miał otrzymać duże pieniądze za wykonanie opracowania dla PZU Życie o małej wartości dla spółki. W styczniu tego roku po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy BIG Banku Gdańskiego SA, do przejęcia którego dążył wtedy Deutsche Bank, rozpoczął się konflikt między akcjonariuszami PZU, konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA, które w listopadzie zeszłego roku kupiło 30 proc. PZU, a Skarbem Państwa. Poprzedni prezes PZU Władysław Jamroży i prezes PZU Życie SA Grzegorz Wieczerzak opowiedzieli się po stronie Deutsche Banku, głosując przeciwko konsorcjum Eureko i BIG BG. Ówczesny minister Skarbu Państwa Emil Wąsacz nie poparł działań Wieczerzaka i Jamrożego. Jamroży został odwołany w czerwcu. Zastąpił go na stanowisku prezesa PZU SA Jerzy Zdrzałka. Wieczerzak, którego Zdrzałka chciał od czasu, gdy został prezesem PZU odwołać. Skarb Państwa, który ma 59 proc. PZU SA, i konsorcjum Eureko- BIG BG nie mogły przez wiele miesięcy uzgodnić przewodniczącego rady PZU, kiedy poprzedni przewodniczący Krzysztof Obłój zrezygnował ze stanowiska w maju. (PAP)