Deficyt obrotów bieżących wzrósł do 7,3 proc. PKB po październiku z 7,2 proc. PKB po wrześniu - powiedział w piątek PAP Grzegorz Wójtowicz, członek Rady Polityki Pieniężnej. "Po październiku deficyt obrotów bieżących wzrósł do 7,3 proc. PKB z 7,2 proc. PKB po wrześniu. Taki poziom deficytu pozwala mieć nadzieję, że na koniec roku spadnie on nieco poniżej 7 proc. PKB" - powiedział Wójtowicz. Zdaniem innego członka Rady Polityki Pieniężnej, Dariusza Rosatiego, na koniec roku deficyt na rachunku obrotów bieżących spadnie do 6,8 proc. "Zmierzamy do deficytu na koniec roku rzędu 10,5 mld USD (...). To powinno być w skali roku w granicach 6,8 proc. PKB" - powiedział PAP Rosati. Dodał, że szacuje, iż w listopadzie i grudniu deficyt obrotów bieżących powinien spaść do około 800 mln dolarów miesięcznie. "Będą to deficyty kształtujące się w granicach 800 mln USD, może trochę więcej, może trochę mniej" - powiedział Rosati. W piątek Narodowy Bank Polski podał, że deficyt obrotów bieżących w październiku wzrósł do 1.051 mln USD, z 592 mln USD we wrześniu oraz 846 mln USD w październiku 1999 roku. Analitycy szacowali, że deficyt w październiku wyniesie 900-1.050 mln USD. Zdaniem ekonomistów o tak dużym wzroście zadecydowały przede wszystkim przeniesione z września na październik płatności odsetek od długów zagranicznych. We wrześniu Polska zapłaciła 78 mln odsetek od kredytu z Klubu Paryskiego, a resztę, czyli 186 mln USD zapłacono w październiku. Prócz tego w październiku zapłacono 150 mln odsetek od obligacji Brady'ego. "Deficyt jest wysoki, ale to wynika wyłącznie z jednej pozycji. W październiku dokonywaliśmy płatności odsetkowych za część naszego zadłużenia zagranicznego, zamiast we wrześniu, jak zwykle. Efekt jest taki, że wrześniowe dane były wyjątkowo dobre, a październikowe trochę gorsze" - powiedział Rosati. "Gdyby to wziąć pod uwagę i wyeliminować ten czynnik, to wyniki października byłyby znacznie poniżej ubiegłego roku, ponad 300 USD poniżej ubiegłego roku" - dodał. Natomiast bardzo dobrze, jego zdaniem, wyglądają wyniki handlu. "Ta tendencja do odwrócenia proporcji w dynamice eksportu i importu ma wyraźnie charakter trwały. Gospodarka jedzie w tej chwili na eksporcie" - powiedział Rosati. Rosati powiedział, że eksport rośnie szybko, w wyrażeniu dolarowym o prawie 16 proc., w wyrażeniu euro o ponad 30 proc. w skali roku. "To są wyniki bardzo dobre. Import rośnie umiarkowanie, kilka procent. To jest sygnał, że nie wchodzimy w jakąś recesję, gospodarka się rozwija" - powiedział. Także pozostałe pozycje bilansu Rosati ocenia pozytywnie. "Jeśli chodzi o dane dotyczące handlu, usług oraz obrotów niesklasyfikowanych to we wszystkich tych kategoriach jest zdecydowana poprawa w stosunku do ubiegłego roku. To jest wynik, którego się spodziewaliśmy, co potwierdza pozytywną tendencję powolnego zmniejszania skali deficytu obrotów bieżących" - powiedział Rosati.
(PAP)