Nowa unijna regulacja prokonsumencka wejdzie w życie w marcu

Konsumenci mogą dochodzić swoich praw wobec międzynarodowychspółek internetowych w lokalnych sądach ? uzgodnili ministrowiesprawiedliwości krajów Unii Europejskiej.

Porozumienie to spotkało się z ostrą krytyką ze strony biznesu. Przedsiębiorcy kontrargumentowali, że nowa regulacja zmniejszy (i tak niewielki) entuzjazm, z jakim firmy wykrzystują możliwości e-commerce. ? Firmy po prostu nie będą wchodziły na objęte regulacją rynki ? powiedział ?The Financial Times? Mike Pullen, partner w DLA, jednej z brukselskich firm prawniczych. ? Regulacja ta godzi w etos każdego rynku z osobna ? powiedział.Po długotrwałej dyskusji i naciskach ze strony kół biznesowych Komisja Europejska w porozumieniu z rządem Francji, która obecnie przewodzi Unii Europejskiej, uzupełniła regulację o punkt, w którym dopuszcza się jej ponowne rozpatrzenie.Antonio Vitorino, obecny komisarz ds. sprawiedliwości w UE, chce, aby zarówno rządy krajów członkowskich UE, jak i ich sądownictwo, zgromadziły dowody potwierdzające szkodliwość nowej regulacji dla rozwoju e-commerce w Europie. Jednocześnie uważa on, że ustawa ta może wpłynąć na kształt politycznych układów, w nie mniejszym stopniu niż na rozwój elektronicznego handlu.Na mocy ustawy, która miałaby wejść w życie w marcu 2001 r. klienci internetowych e-sklepów będą mieli prawo pozwać witrynę do lokalnego sądu, bez względu na to, gdzie jest ona zarejestrowana. W przypadku, gdy firmy oferujące dobra i usługi w sieci chciałyby uniknąć rozstrzygania tego typu spraw w danym kraju, muszą zaznaczyć na swoich stronach, że oferta nie jest przeznaczona dla jego mieszkańców.

ZIU, FT