Banki niechętnie dają kredyty

Dwaj operatorzy telefonii komórkowej ? Hutchison i Mobilcom ? należący do największych spółek tej branży w Europie, mają kłopoty z uzyskaniem kredytów bankowych w wysokości 9,7 mld euro, potrzebnych na zbudowanie sieci trzeciej generacji w Wielkiej Brytanii i w Niemczech.Bankierzy pracujący przy tej operacji przyznają, że potrzebują więcej czasu niż zakładano, bowiem znowu pojawiły się obawy o opłacalność UMTS i zbyt duże zaangażowanie sektora bankowego w ten segment branży telekomunikacyjnej.Obie spółki są przekonane, że otrzymają potrzebne kredyty, ale same trudności z ich uzyskaniem zwiększyły nerwowość na rynku i tak już sporą po ujawnieniu olbrzymich kosztów zakupu licencji na UMTS. Kurs akcji Mobilcomu spadł o 13,5 euro, do 28 euro.Rzecznik Mobilcomu Torsten Kollande zaprzeczył informacjom prasowym na ten temat, określając je jako ?zupełny nonsens?. Zapewnił, że spółka ma już zapewnioną linię kredytową w konsorcjum banków. Ale gwaranci tego kredytu na 5 mld euro ? ABN Amro, Deutsche Bank, Merrill Lynch i SG Investment Banking ? przyznają, że stanęli wobec dużych problemów zredukowania zaangażowania w tę branżę. Nie udało im się natomiast znaleźć innych banków, gotowych do udziału w tym przedsięwzięciu, co może zagrozić otworzeniu linii dla Mobilcomu.Charles Deptford, zarządzający miliardem funtów w Rothschild Asset Management Ltd., powiedział, że spółki telekomunikacyjne bez solidnego bilansu mają duże problemy na rynku. ? Jeśli jakiś duży inwestor przyjrzy się firmie, takiej jak Mobilcom, to musi sobie zadać pytanie, po co mu takie ryzyko ? powiedział Deptford. Szacuje się, że europejskie telekomy wydadzą ponad 200 mld USD na licencje i budowę sieci zapewniających szybsze usługi bezprzewodowych połączeń internetowych. W wyniku obaw o ich zbyt duże zadłużenie, indeks tych spółek sporządzany przez Bloomberga spadł od marcowego szczytu już o 50%.Środowy ?Wall Street Journal? napisał, że Mobilcom będzie musiał spłacić swój kredyt w czasie krótszym niż dwa lata i również dlatego konsorcjum banków ma kłopoty z pozyskaniem pieniędzy.Trudności z uzyskaniem kredytu ma też Hutchison 3G, brytyjskie konsorcjum należące do Hutchison Whampoa z Hongkongu, japońskiego NTT DoCoMo i holenderskiego KPN. Siedem banków, które w listopadzie zgodziły się zagwarantować kredyt w wysokości 3 mld funtów, na razie zdołało przekonać zaledwie jednego kredytodawcę, by dołączył się do nich nawet z mniejszą kwotą. Gwaranci ? ABN Amro, Chase Manhattan, Citibank, HSBC, Merrill Lynch, Royal Bank of Scotland i West LB ? zgodzili się na wyłożenie po 375 mln funtów każdy, ale teraz chcą zmniejszyć to zaangażowanie do 200?225 mln funtów.Początkowa faza rozmów w tej sprawie będzie zakończona w połowie lub pod koniec stycznia. Następna może potrwać kolejne 6 do 8 tygodni. Wcześniej zakładano, że banki zorganizują kredyt dla Hutchisona już w tym tygodniu. Jeszcze w środę spółka zapewniała, że cała procedura skończy się przed Bożym Narodzeniem. Jednak Hutchison przyznał, że kredytodawców zaniepokoiły komentarze Keiichi Enoki z DoCoMo, który uważa, że sieci trzeciej generacji nie zapewnią tak dużego wzrostu przychodów, na jaki liczono.

J.B., ?Financial Times?, Bloomberg