Prognoza techniczna rynku akcji

WIG20 przełamał główną spadkową linię trendu, ale fakt ten nie został potwierdzony zwiększonąaktywnością inwestorów. Byki udowodnią swoją siłę, jeśli doprowadzą do zamknięcia sesji powyżej szczytuz 6 listopada, który znajduje się na wysokości 1733 pkt. Przed spadkami broni wsparcie wyznaczanena wysokości 1600 pkt. przez dołki z drugiej połowy listopada.

WIG ? tak jak w majuWykres WIG-u warto porównać do tego, jak wyglądał w maju br., układ bowiem jest niemal identyczny. Indeks wykonał gwałtowny ruch do góry, po czym wszedł w trend boczny. Później było przełamanie linii wsparcia, ograniczającej korektę od dołu, po czym ruch powrotny do jej poziomu. Różnica w wykresach jest taka, że wtedy linia nie obejmowała głównego dołka, teraz przebiega również przez minimum z 13 listopada. W maju zwyżka zatrzymała się dokładnie na górnym ograniczeniu trendu bocznego. Gdyby i teraz miało tak być, WIG powinien osiągnąć najwyżej 17 100 pkt., bowiem na tej wysokości znajduje się maksimum z 7 listopada. Nieco poniżej 17 tys. pkt. znajduje się spadkowa linia trendu, poprowadzona przez szczyty z marca i lipca. Jej przełamanie będzie można interpretować jako sygnał kupna, choć patrząc, jak wykres ?obszedł się? z przyspieszoną linią trendu, trudno przecenić wiarygodność takiego sygnału.Warto też zwrócić uwagę na obroty. Również w maju najwyższe były właśnie pod sam koniec zwyżki, potwierdzając siłę byków. Sytuacja wygląda tak, jakby po zygzaku na indeksie kształtowała się druga część korekty trend spadkowego, która ma charakter płaski. Wniosek: hossy nie będzie, a maksymalny zasięg zwyżki to 17,1 tys. pkt.WIG20 ? z kanału 2 tys. pkt.Szanse na wzrost WIG20 są zdecydowanie wyższe niż w przypadku szerszego indeksu WIG. Wykres testuje górne ograniczenie kanału spadkowego, w którym porusza się od końca marca tego roku. Jeśli bykom uda się przełamać tę barierę, to z wysokości kanału wynika, że WIG20 powinien bez trudu osiągnąć 2 tys. punktów.Inaczej niż na WIG przebiega linia wsparcia obejmująca październikowo-listopadowe dołki. Wykres WIG20 najpierw przełamał tę linię w dół, później w górę, zaprzeczając tym samym jej istotnemu znaczeniu.Sygnał kupna pojawił się na wykresie tygodniowego MACD, który po raz pierwszy od listopada zeszłego roku przełamał od dołu wykres swojej średniej. Ostatnie dwa tego typu sygnały na tym wskaźniku (listopad 1998, grudzień 1999) pojawiły się w początkowej fazie trendu wzrostowego, a inwestowanie zgodnie z nimi było bardzo zyskowne. Zachęty do kupna akcji nie potwierdzają na razie tygodniowe RSI i Ultimate, które zmagają się z poziomami równowagi.TechWIG ? do linii trenduTechWIG w ostatnim czasie był najsłabszym warszawskim indeksem, ale od osiągnięcia dołka 4 grudnia na poziomie 1208 pkt. rośnie szybciej od innych wskaźników. Pomimo gwałtownego wzrostu zdobycze byków na tym rynku nie są zbyt duże. Na pewno ważne jest to, że udało się powrócić powyżej przełamanego wcześniej wsparcia na wysokości 1290 pkt. Dopiero w nadchodzącym tygodniu byki będą testować jednak główną linię trendu spadkowego, znajdującą się na poziomie 1380 pkt. Jej pokonanie będzie sygnałem zakończenia średnioterminowego trendu spadkowego.MidWIG? bykom zabrakło siłWykres MidWIG prezentuje się korzystnie dla posiadaczy akcji. Po dynamicznym wzroście od miesiąca wskaźnik konsoliduje się w obszarze 931?977 pkt. Trend boczny przybiera postać formacji trójkąta symetrycznego, który charakterystyczny jest dla korekty wcześniejszej tendencji. Zatem wybicie powinno nastąpić górą, a zasięg wzrostu indeksu można oszacować na 1050 pkt. Linie wyznaczające formację przebiegają na wysokości 945?970 pkt.PodsumowanieWskazania warszawskich indeksów nie są jednoznaczne. Wykres WIG20 sugeruje, że rynek będzie wzrastał, WIG właśnie testuje najbardziej istotne poziomy oporu, MidWIG koryguje trend wzrostowy, a TechWIG spadkowy.Choć nie ulega wątpliwości, że po ostatnich sesjach sytuacja wyraźnie poprawiła się na korzyść byków, to na razie nie wygląda na to, żebyśmy mieli do czynienia z hossą na szerokim rynku.Mimo że właśnie odbywa się istotna zmiana trendu, to w dalszym ciągu główna część hossy przed nami.

Tomasz Jóź[email protected]